Portal TVN24.pl opisał nieustanne czuwanie przy domu Jarosława Kaczyńskiego. Czuwają nie wyznawcy z potrzeby serca i za prywatne pieniądze, ale policjanci opłacani z budżetu. A to już skandaliczna praktyka.
Prof. Martin Krygier, prawnik i politolog z uniwersytetu w Sydney, o potrzebie politycznego umiarkowania i ograniczania władzy.
Co jest w tym liście najciekawsze, to zachwiane proporcje: praktycznie nie ma tu nic o Andrzeju Dudzie. Ot, jeden umiarkowanie entuzjastyczny akapit.
Za ochroniarzy, których wszyscy widzieli na zdjęciach prezesa PiS przed zamkniętym dla innych Cmentarzem Powązkowskim, partia płaci 150 tys. zł miesięcznie. Czyli 5 tys. zł każdego dnia.
Jeśli chcesz, by w Polsce rządziło tałatajstwo (sic!) uprawiające lepisizm i wysopisizm (sic!) w kulturze i gdzie indziej, głosuj na Andrzeja Dudę.
PiS nie tylko nie ma pomysłu na kampanię Dudy, ale i na swoje dalsze rządy. Na wszelkie problemy ma tylko jedną odpowiedź: jeszcze więcej tego samego.
Człowiek wychwalany jako mąż stanu, zbawca narodu, polityk zasadniczy i szarmancki dżentelmen okazuje się... No właśnie, jak go nazwać, żeby nie wejść w jego stylistykę?
Politycy komentują słowa Kaczyńskiego, Borys Budka domaga się przeprosin, posłowie KO chcą powołania komisji śledczej ws. Łukasza Szumowskiego. Europa chce otwierać granice. Sanepid publikuje nowe wytyczne dla przedszkoli. W piątek ministerstwo poinformowało o 362 nowych zakażeniach i 20 zgonach z powodu koronawirusa.
Wygląda na to, że władza nie bez powodu nie publikuje uchwały PKW, bez czego nie da się ogłosić daty wyborów prezydenckich. Rozważmy różne scenariusze.
Bartłomiej Sienkiewicz, poseł i były minister spraw wewnętrznych, autor słynnego stwierdzenia, że Polska to „państwo teoretyczne”.