Półroczne zaniedbania przed jesiennym uderzeniem pandemii ma przykryć pospieszna budowa szpitali polowych. Z modelowego – na Stadionie Narodowym – już płyną zdjęcia gotowych sal. Ale fachowego personelu na nich nie widać. Cała nadzieja w ochotnikach.
Totalna izolacja to dramat dla tysięcy dzieci, które doświadczają przemocy. Brak możliwości samodzielnego opuszczenia miejsca zamieszkania praktycznie odcina je od pomocy.
Załogi karetek biją rekordy odbijania się od drzwi szpitali: 6–10–12 godzin. Dyspozytorzy rekordy odległości, na które musieli posyłać ambulans z pacjentem: 100, 200, nawet 300 km. Lekarze SOR rekordy prowizorki: gdzie położyć chorego – korytarz, a może toaleta przerobiona na izolatkę covid?
Respiratorów ma nie zabraknąć – na razie. Nie ma za to anestezjologów i pielęgniarek do obsługi stanowisk intensywnej terapii. Dramatycznie brakuje osocza i nie ma remdesiviru.
Przedsiębiorcy są wkurzeni, bo nie pozbierali się jeszcze po poprzednim zamknięciu, a od soboty znów muszą się zmagać z koronakryzysem.
Wtorkowe posiedzenie Sejmu rozpoczęło się od awantury i przepychanek między posłami. Wieczorem Jarosław Kaczyński wezwał członków i zwolenników PiS do obrony kościołów.
Ta władza powinna odpowiadać karnie za sprowadzenie niebezpieczeństwa powszechnego dla zdrowia i życia. I kiedyś być może odpowie. A Jarosław Kaczyński z nią, bo nie jest już „szeregowym posłem”, ale wicepremierem.
Prezes Adam Glapiński w czasie pandemii straszy zwolnieniami i naganami. Nie chciał się zgodzić na pracę zdalną. Uległ, choć tylko częściowo, dopiero pod naciskiem związków zawodowych.
Leki na covid-19 nie działają? Ile osób w USA zabije koronawirus? Po odpowiedzi m.in. na te pytania zapraszamy do naszego Pandemicznego Przeglądu Naukowego Tygodnia.
Pandemia jest sytuacją nienormalną. Elity polityczne oczekują od nas posłuszeństwa, a więc muszą to posłuszeństwo opłacić.