Na młodych ludzi nigdy nie czyhało tyle niebezpieczeństw co dziś – mówi Mirosława Kątna, psycholożka, przewodnicząca zarządu Komitetu Ochrony Praw Dziecka.
Klasy maturalne na dzień dobry dowiedziały się, że nie będą miały studniówki. Nawet w stanie wojennym nie odwołano studniówek, a teraz tak? Korczak się w grobie przewraca.
W miarę upływu czasu zaczęły się konsolidować grupy, które wirusa przestały traktować poważnie (bo go nie widać?) i wszelkie sposoby walki z nim uważają za ograniczanie wolności.
My, nauczyciele, obiecaliśmy sobie, że weźmiemy się w garść i będziemy dawać przykład. Uczniowie oczekują od nas wsparcia, którego nie otrzymali ani od MEN, ani od kuratorium.
Mieliśmy całe wakacje, aby się przygotować. A tylko czekaliśmy. Tak to już jest, jak nie ma żadnych wytycznych z MEN. 1 września zainaugurujemy rok szkolny, a potem się zobaczy.
Postawy rodziców u progu września można podzielić na trzy główne grupy. Jedni chcą otwarcia szkół, drudzy woleliby je opóźnić, pozostali są zagubieni. Tych ostatnich jest najwięcej.
Od nowego roku szkolnego nauczycieli czekają niewielkie podwyżki. 6 proc. na głowę. Nie każdy dostanie tyle samo, choć zróżnicowanie powinno być znacznie większe.
To była matura bez precedensu. Z powodu pandemii uczniowie po raz ostatni byli w szkole 12 marca, potem uczyli się zdalnie i w takiej formule zakończyli 24 kwietnia rok szkolny.
Nagły gest obdarzenia władzą dyrektorów należy odbierać jak przekazanie ciężaru, który może – jeśli taka będzie wola PiS – każdego dyrektora i każdego nauczyciela pogrążyć.
Ktoś pyta rodzica, z iloma punktami dostał się do liceum. Odpowiada, że za jego czasów były egzaminy wstępne. No to ile miał punktów z tego egzaminu? Nie było punktów.