70 lat temu, 24 października 1945 r., powstała Organizacja Narodów Zjednoczonych. Pierwszym krokiem do jej powołania była aliancka konferencja, zorganizowana w 1941 r. z incjatywy polskiego ambasadora w Londynie.
Sporo się na świecie pozmieniało, skoro w centrum uwagi znalazło się Zgromadzenie Ogólne ONZ. Tymi zebraniami z reguły pasjonują się nieliczni, prędzej dyplomaci i organizujący je oenzetowscy urzędnicy. Reszta śmiertelników ma o nich pojęcie co najwyżej mgliste.
ONZ ogłosiła opracowanie 100-proc. skutecznej szczepionki na ebolę. Czy wreszcie uda nam się poskromić tę epidemię?
Milenijne Cele Rozwoju to osiem zadań sformułowanych podczas Milenijnego Szczytu ONZ. Teraz przychodzi czas rozliczeń.
W 1947 r. Walne Zgromadzenie ONZ podzieliło Palestynę między Żydów i Arabów. Przez niemal 70 lat nie udało się rozwiązać sporu wywołanego przez tę decyzję.
Zgromadzenie Ogólne Narodów Zjednoczonych odnowiło we wtorek – w głosowaniu tajnym – skład Rady Praw Człowieka, czyli wybrało państwa mające wchodzić skład Rady, na miejsce tych, których kadencja się kończy.
Co roku na początku jesieni w Nowym Jorku zbiera się dosłownie cały świat na sesji Zgromadzenia Ogólnego ONZ. Wielkie mocarstwa reprezentowane są tu na równi z małymi krajami, nawet takimi, których całe wojsko jest mniejsze od straży pożarnej jednego miasta.
Pieniądze szczęścia nie dają. Tę ludową mądrość potwierdzają już nie tylko psychologowie, lecz również ekonomiści. Ba, nawet ONZ opublikowała Raport o Globalnym Szczęściu, zachęcając polityków, by zmienili myślenie o polityce rozwojowej.
Pół wieku temu, w katastrofie lotniczej w Afryce zginął – przed końcem swej drugiej kadencji – sekretarz generalny Narodów Zjednoczonych Szwed Dag Hammarskjöld. John F. Kennedy nazwał go największym mężem stanu XX w.