Chór był dla dzieci całym światem, a K. tego świata kreatorem i panem. Przez ponad trzydzieści lat nie znalazł się nikt, kto zagroziłby jego dziełu.
W Belgii rozpoczyna się proces stulecia. Znów staje przed sądem pedofil i morderca Marc Dutroux, którego sprawa zachwiała państwem. A społeczeństwo zmobilizowała do samoobrony.
Obywatele Szwajcarii w referendum opowiedzieli się niedawno za dożywotnią izolacją pedofilów w przypadkach nierokujących poprawy. Inne kraje idą podobną drogą. A Polska?
Historia show-biznesu obfituje w skandale, które często tylko przysparzają sławy ich bohaterom. Prawie wszystko uchodzi płazem. Oprócz pedofilii.
Dziś w Polsce wykrywa się jeden na dwadzieścia przypadków kazirodztwa. Ale to i tak więcej niż przed kilkunastoma laty, kiedy sądzono, że to się nie zdarza w tak zwanej normalnej rodzinie i kiedy winę składano na przedwczesny rozwój seksualny dziecka.
Jan wróci do swej rodziny, będzie pił, bił i gwałcił. Ale wieś powita go pewnie jak bohatera.
Przed pedofilami trzeba ostrzegać. Lepiej, żeby robiła to policja niż ulica.
Po pierwsze przełamać wstyd
Rumunia nie będzie rajem dla pedofilów – grzmiał premier Adrian Nastase. Po szokującym raporcie światowej fundacji SOS „Ratujcie dzieci” policja zaczęła aresztować zagranicznych obywateli, którzy dotąd cieszyli się nietykalnością, a parlament w trybie nagłym potroił kary za pedofilię. Nawet do 25 lat więzienia.
Warszawska policja ujęła grupę mężczyzn korzystających z usług chłopców prostytuujących się na Dworcu Centralnym. Śledztwo utajniono, ale nie da się podtrzymywać spokojnego przekonania, że prostytucja dziecięca to margines marginesu społecznego. Sprzedające się dzieci pochodzą również z dobrych domów, złapani klienci uchodzili za szanowanych obywateli.