Na lotniczym rynku pracy jest coraz mniej pilotów. To wyzwanie dla linii, szczególnie dla średnich, jak LOT.
Najbliższe dni to próba sił między Ryanairem a związkami zawodowymi pilotów w całej Europie. Przegranymi tej wojny mogą być tysiące pasażerów podróżujących przed Bożym Narodzeniem.
Ryanair dotąd wyśmiewał się z kłopotów innych, a teraz sam ma problem w kokpicie.
Nawet 400 tys. pasażerów Ryanaira nie poleci w ciągu najbliższych sześciu tygodni zaplanowanymi rejsami.
Uruchomienie połączeń przesiadkowych może nie brzmieć jak wielka zmiana, ale dla Ryanaira to rewolucja.
Dzięki Brexitowi do Polski miały przenieść się londyńskie banki. Na razie jednak przenosi się Ryanair, który za rok uruchomi w Polsce nową linię czarterową.
Po siedmiu latach irlandzki Ryanair wraca na główne warszawskie lotnisko. Tym razem z lotami krajowymi, które odbiorą pasażerów LOT-owi.
Nasza narodowa linia wreszcie zaczęła zarabiać na lataniu. Oby politycy nie zachłysnęli się dobrymi wynikami i nie uwierzyli, że Lot da sobie radę sam.
Znowu się okazało, że choć Polacy latają coraz chętniej, polskie firmy na tym zarabiać nie potrafią.
W branży lotniczej straty, bankructwa i lamenty nad drogą ropą, a irlandzki gigant Ryanair ogłosił właśnie rekordowe zyski w swojej historii. Bezwzględna taktyka stosowana przez tę linię okazuje się najlepszą receptą na kryzys.