Marszałek Senatu Tomasz Grodzki rozmawiał dziś o projekcie tzw. ustawy represyjnej uderzającej w polskich sędziów. Na razie Bruksela powstrzymuje się od jasnych zapowiedzi kolejnych działań w tej sprawie.
Sejm może odrzucić stanowisko Senatu, ale dobrozmieńcy mają inne problemy. Przede wszystkim sędziowie są zdeterminowani w obronie swej niezawisłości.
Stanisław Piotrowicz naruszył dobra osobiste sędziów. Ma wpłacić 20 tys. zł na Fundację Wioski Dziecięce i opublikować przeprosiny w stacji TVN – orzekł Sąd Okręgowy w Warszawie.
Rozmowa z Aleksandrą Janas, sędzią Sądu Apelacyjnego w Katowicach, o tym, jak sądy tracą prawo do sprawiedliwego osądu.
Izba Dyscyplinarna SN odwiesiła sędziego Pawła Juszczyszyna. Argumenty rzecznika dyscyplinarnego uznała za niewystarczająco uzasadnione.
PiS przeprowadził przez Sejm ustawę represyjną. Wprowadził dwie poprawki łagodzące przepisy, ale i 19 innych, które rozszerzają polityczną władzę nad sądami i uniemożliwiają badanie prawomocności sędziów powołanych przez neo-KRS. Czyli wykonanie wyroku TSUE.
Komisja Europejska wysłała taki apel do najważniejszych polskich polityków: prezydenta Andrzeja Dudy, premiera Mateusza Morawieckiego oraz marszałków Sejmu i Senatu.
Nowelizacja jest przez jej krytyków nazywana kagańcową lub represyjną. Jej obrońcy protestują. Jasno wyraził to p. Cymański, który pouczył, że projekt nie jest represyjny, ale dyscyplinujący, bo dyscyplina to nie represja.
Projekt zgłoszony 13 grudnia, który zakazuje sędziom kwestionowania prawomocności powołania sędziów przez neo-KRS, ma zostać uchwalony do piątku. Praca nad poprawkami w sejmowej komisji trwała przez całą noc do godziny 5.
Demonstracje w obronie niezależności wymiaru sprawiedliwości trafiły na czołówki serwisów na całym świecie. Media zauważają, że polskie społeczeństwo walczy z reformą na różne sposoby.