Aby w Polsce przeżyć zawał, trzeba go zaplanować we właściwym miejscu i o właściwej porze – najlepiej w sąsiedztwie czynnej pracowni hemodynamicznej. Mamy ich w kraju 60, do pierwszej ligi należy zaledwie 27.
Rządowy projekt – ze strachu – daje pacjentom więcej, niż im się dotychczas należało
Od 1 maja możemy, przynajmniej teoretycznie, leczyć się w krajach Unii na takich zasadach jak ich obywatele. Jak to będzie wyglądać naprawdę?
Są tacy, którzy z pierwszymi symptomami wiosny wpadają w panikę. Ocenia się, że alergią dotkniętych jest 30–40 proc. Polaków. To duża sztuka jakoś z tym żyć. Dla nich pora kwitnących łąk, piwnych ogródków i grilla to czas przekichany, przeduszony, przedrapany, zły.
Dobrowolne ubezpieczenia to dobre lekarstwo, ale nie na wszystko
Pani A. chce, żeby męża operował wybrany przez nią lekarz. Ale dlaczego – zastanawia się – nie mogę legalnie zapłacić w kasie szpitala? Dlaczego system zmusza nas do dawania łapówek?
Zamęt na rynku leków dezorientuje pacjentów i lekarzy. Nowe nazwy, nowe opakowania, nowe ceny. I gigantyczne kampanie reklamowe. Choroby to dziś wielki biznes. Na leki wydajemy w Polsce 12 mld zł. Moglibyśmy znacznie mniej, gdyby poprawiła się odporność naszych organizmów w ogóle, a na reklamę w szczególności.
Premier w łóżku, państwo też chore
Trybunał Konstytucyjny zakwestionował ustawę o Narodowym Funduszu Zdrowia. Jeden z głównych zarzutów – to brak precyzyjnej listy, czyli koszyka świadczeń należnych ubezpieczonym. Wątpliwe, czy taki koszyk w ogóle uda się zestawić.