Jedną z pierwszych instytucji zlikwidowanych przez nowy rząd ma być Polska Fundacja Narodowa. W ciągu swej 7-letniej działalności dała się poznać jako państwo PiS w pigułce: wydająca po uważaniu ogromne pieniądze i stojąca ponad prawem.
Koniec rządów PiS to dla polskiej gospodarki długo wyczekiwana zmiana. Natomiast dla spółek Skarbu Państwa, zawłaszczonych przez polityków władzy, potężny wstrząs. Tłuste koty, pakujcie swoje kuwety! – wezwał ich Szymon Hołownia.
W powyborczy poniedziałek umacnia się złoty, rosną indeksy na warszawskiej giełdzie. Inwestorzy liczą na większą przewidywalność spółek Skarbu Państwa i odblokowanie pieniędzy z Krajowego Planu Odbudowy.
Systemu kapitalizmu politycznego pozwalającego na czerpanie politykom z gospodarki tzw. renty politycznej nie wymyślił PiS, ale to PiS wprowadził go na poziom wcześniej trudny do wyobrażenia. A posada w zarządzie spółki za kilkadziesiąt (a czasem kilkaset) tysięcy złotych miesięcznie to konfitury, którym trudno się oprzeć.
Premier Morawiecki twierdzi, że już doganiamy niemiecką gospodarkę, co bardzo Niemców denerwuje. Ekonomiści alarmują, że nie tylko przestaliśmy Zachód doganiać, ale odstajemy od niego coraz bardziej. Zachód ma katar, Polsce grozi zapalenie płuc.
Tuż przed wyborami nikt nie ma lepiej od górników Lubelskiego Węgla Bogdanka. Po kilkuletniej przygodzie z prywatyzacją, po przejęciu na kilka lat przez państwowy koncern energetyczny Enea – kopalnia wraca na czyste państwowe łono.
Blisko 25 mln zł rozdała Fundacja KGHM w pierwszym półroczu 2023. Pieniądze popłyną na renowacje zabytkowych kościołów i do stowarzyszeń, które odwołują się do patriotyzmu, żołnierzy wyklętych i pamięci Jana Pawła II. Blisko pół miliona dostała fundacja gwiazdy TVP.
Andrzej Jaworski i Małgorzata Sadurska przyjaźnią się od lat i od dawna są związani z PiS. Mają posady w zarządzie PZU, pilnują tu interesów partii i znaleźli się na słynnej liście milionerów „dobrej zmiany”. Są doskonałym przykładem układu polityczno-finansowego stworzonego przez PiS.
Rozmowa ze Stanisławem Kostrzewskim, byłym skarbnikiem PiS, o tym, jak partia korzysta dzisiaj z partyjnych pieniędzy i jak tworzy sobie finansowe zaplecze na chudsze czasy.
PiS na potrzeby kampanii wyborczej sięga po pieniądze ze spółek Skarbu Państwa. Buduje już całą machinę ich wyprowadzania. Gdy inspektorzy NIK chcieli się przyjrzeć, którędy wypływa państwowa kasa, po raz pierwszy w historii zatrzaśnięto przed nimi drzwi.