Wbrew zapewnieniom premier Szydło jej wypowiedzi są wyrazem niechęci do Unii realnej i pobrzmiewa w nim ton Polexitu. Z takim przesłaniem pani Szydło pojechała do Rzymu.
Premier Szydło straszy, że jeśli w Deklaracji Rzymskiej nie znajdą się ważne dla naszego kraju postulaty, to Polska tej deklaracji nie podpisze.
Zdaniem byłych prezydentów konsekwencją takiej polityki „może być międzynarodowa marginalizacja Polski oraz samowykluczenie z grona państw decydujących o przyszłości europejskiej integracji”.
Czy PiS spróbuje pozbawić Donalda Tuska stanowiska przewodniczącego Rady Europejskiej dzięki postawieniu „pod podejrzeniem”? Albo odstraszyć od wizyt w Polsce? Czy Bruksela da się wciągnąć w tę grę?
Nie taki z Polaka euroentuzjasta, jak się potocznie uważa. Chętnie z Unii bierze, ale wspólnoty losu z Europą specjalnie nie odczuwa. Mentalnie wciąż możemy do Unii wejść lub z niej wyjść. To się właśnie teraz waży.
Polska ma najtańszą żywność w Unii Europejskiej, a w Europie ustępujemy pod tym względem jedynie Macedonii. Od 2012 r., gdy analizowałem ten temat poprzednio, polskie ceny towarów żywnościowych nawet nieco spadły.
Widać było, że europosłowie nie tylko szanują Tuska, ale też cenią sobie jedność Unii.
Brexit tuż-tuż. Elementem strategii negocjacyjnej może być sprawa obywateli UE. Mieszają też Szkoci.
Prawne podstawy europejskiej wspólnoty.
Najwyższy czas, aby Komitet Polityczny PiS i egzekutorzy jego politycznych baśni międzynarodowych zdali sobie sprawę, że mesjanistyczne zabiegi Polski nie mają racji bytu.