Dr Józef Płoskonka. Komisarz warszawskiej gminy Centrum
Sąd Apelacyjny w Warszawie uchylił wyrok i przekazał Sądowi Okręgowemu do ponownego rozpoznania głośną sprawę zabójstwa w butiku Ultimo przy warszawskim Nowym Świecie. Dawno nie słyszeliśmy z ust sędziów tak różnych ocen. „Białe jest czarne” – wynikałoby ze spojrzenia obu instancji na tę samą kwestię. Poza tą drastyczną rozbieżnością może również niepokoić sposób, w jaki jeden sąd rozprawił się publicznie z drugim.
Sala Kongresowa nabita po brzegi młodzieżą. Owacja na stojąco, kilka minut oklasków i pokrzykiwań, jak na rockowym koncercie. Na scenie zamiast zbuntowanych artystów 17-letni mnich buddyjski z Tybetu, jego świta, srebrny posążek Buddy. XVII Karmapa po raz pierwszy odwiedził Polskę, gdzie działa ponad 30 ośrodków wspólnoty Karma Kagyu, której jest światowym zwierzchnikiem.
Marszałek Sejmu zarządził konsultacje społeczne w sprawie zmiany ustroju stolicy. Są one niezbędne, gdyż niektóre projekty ustaw konstruujące nowy ustrój Warszawy przewidują likwidację dotychczasowych gmin i utworzenie jednej gminy na prawach powiatu. Gmina jest zaś jednostką samorządu terytorialnego znajdującą się pod szczególną ochroną i bez opinii mieszkańców zlikwidować jej nie można.
Stu ministrów i tyluż intelektualistów (Amoz Oz, Francis Fukuyama, George Soros) odprawiło w ub. tygodniu w Warszawie świeckie modlitwy do najświętszej demokracji. Zaklinano, by umacniać ją gdzie można, budować jej nowe świątynie, a także nieść jej pochodnie ku ludom ciemnym, zgoła barbarzyńskim i niebezpiecznym. I nagle, na ostatnim nabożeństwie, przy sali już przerzedzonej, strażnik sakramentu minister Francji, która w 1789 r. wynalazła prawa człowieka i obywatela, zerwał przedstawienie dając wszystkim do zrozumienia, że demokracja nie jest religią, a już USA na pewno nie są jej arcykapłanem.
Miasto buduje się na zagładzie. Jego wznoszenie oznacza śmierć rosnących tu i żyjących dotychczas roślin i zwierząt. Ale gdy miasto już powstanie, powstaje z nim pustynia, którą natura opanowuje na nowo. Na murach warszawskiego Pałacu Kultury i Nauki zakorzeniło się 111 gatunków roślin. W neonie gnieździ się wrona. Na wyższych piętrach mieszkają pustułki i nietoperze. Na szczycie, pod iglicą żyje para sokołów wędrownych. Jedna z trzech znanych w Polsce, która dochowała się młodych.
Na początku lat 90. dość powszechnie głoszono zgon artystycznego plakatu. Skomercjalizował się, zniknął z ulic wyparty przez wielkie handlowe billboardy, zatracił swój dawny urok – głosił komunikat o śmierci. Nekrologi okazały się jednak przedwczesne. Otwarte niedawno w Warszawie Międzynarodowe Biennale Plakatu daje wspaniałą okazję do porównania kondycji rodzimej „sztuki ulicy” z tym, co robi się na świecie.
Zenon na rauszu zasnął z papierosem w ręku – z dymem poszło czwarte piętro. Janek zamarzł zimą nad ranem na piątym, nieogrzewanym piętrze. Sąsiadowi, czterdziestolatkowi, pękła wątroba, bo nie mógł przestać pić koktajlu czekoladowego. Pięcioro dzieci Jadwigi spędziło święta na korytarzu. Za to pani Mirka z klatki frontowej pojechała na Wielkanoc do Tunezji. W tym czasie ktoś podpalił drzwi pana Bogdana, a pan Edmund, jak co roku, zabrał wnuki do zoo.
Roman Hauser. Prezes Naczelnego Sądu Administracyjnego