Czy po awarii warszawskiej oczyszczalni „Czajka” powinniśmy rozglądać się za żołnierzami rozdającymi wodę w butelkach? Dlaczego potencjalne skutki zrzutu ścieków wprost do Wisły są mniej przerażające niż reakcja polskiego rządu?
Ma ponad tysiąc kilometrów długości, a jej dorzecze zajmuje ponad połowę Polski. Ale przez lata Polacy odwrócili się od swojej największej rzeki. Dzięki temu dziś to prawdziwy skarb: ostatnia tak duża, półnaturalna rzeka w Europie. Jej najdzikszy odcinek płynie przez Mazowsze.
Zdjęcia wiślanych brzegów i okalającej je przyrody znajdą się w zasobach popularnego projektu Google.
Moda na pychówki rozprzestrzenia się powoli, ale wytrwale. Młodzi przesiadają się na lejtaki, olenderki, baty, a zabranie dziewczyny na rzekę plastikową łodzią to obciach.
Ostatnie lato pokazało, że warszawiacy nie muszą się już wstydzić Wisły. Czasami tylko ona musi wstydzić się za nich.
Po praskiej stronie Warszawy codziennie rano dwaj mężczyźni wychodzą popatrzeć na rzekę. Cumują parę kilometrów od siebie, ale nigdy się nie spotkali, każdy lubi swoją samotność.
Koniec świata! Główna polska rzeka skurczyła się w niektórych miejscach niemal o połowę. Co to będzie? I czy to prawda?
Prawdziwym bohaterem filmu jest Wisła – nieuregulowana, zdradliwa rzeka, której zagadkowe piękno podkreślają subtelne zdjęcia i rozpoetyzowana muzyka.
W tłumieniu powstania styczniowego, które wybuchło 145 lat temu, udział brały nie tylko piesze i konne pułki carskiej armii. W tym celu stworzono również na Wiśle flotyllę, która operowała od lutego 1863 do lipca 1864 r.