Najlepsze myśliwce świata bronią wschodniej flanki NATO. Eskadra Raptorów z Alaski trafiła do bazy w Łasku. 90. eskadra ekspedycyjna ma za zadanie odstraszać Rosjan, ale i integrować się z sojusznikami. Nad Polską jest ich duży wybór.
Rosjanie czekają na obiecywane zwycięstwa w Ukrainie, ale „potężna” armia Putina nie ma się czym pochwalić. Jak długo można słuchać tej samej propagandy sukcesu, jeśli od pół roku go nie widać? Prezydenta zaczyna już gonić czas.
W sprawie zamachu jest coraz więcej teorii i domysłów, zwłaszcza że napuszczanie na siebie służb cywilnych i wojskowych to stara praktyka Kremla. Ostatecznie na „męczeńskiej śmierci” córki Dugina korzysta sam Putin.
Doradza generałom, politykom i oligarchom. Jego długa broda i czarne stroje przywodzą na myśl Rasputina. Kim tak naprawdę jest Aleksandr Dugin, filozof, którego książki wywołują wojny?
Kremlowskie media starają się odciągać uwagę od Krymu. I nic dziwnego – Ukraińcy uderzyli w bardzo czuły punkt Rosji i samego Putina, wszak półwysep to jego trofeum. Tymczasem zwykli Rosjanie właśnie się przekonali, że wojna jest bliżej, niż sądzili.
Z perspektywy Kremla Ukraina ewidentnie jest kobietą. Słabszą, więc można ją bić. Niesamodzielną, więc „bracia Rosjanie” decydują za nią. W dodatku zbuntowaną. Nic dziwnego, że sięgnęła ją karząca ręka Rosji.
Sama Grupa Wagnera, najemnicy z prywatnej armii Putina, zrekrutowała właśnie do walki w Ukrainie około tysiąca więźniów kolonii karnych. W mobilizację włączają się też regiony. Kreml sporo jednak przy okazji ryzykuje. Nie tylko dlatego, że będzie miał na froncie bandę amatorów.
Przyjaciół zostało niewielu. Najcieplejsze uczucia Rosjanie żywią do Białorusi i Chin. Za wrogów uznają USA (73 proc.), Wielką Brytanię (49 proc.) i Polskę (41 proc.).
Kreml próbuje przykryć porażki na ukraińskim froncie propagandą sukcesu, coraz częściej sięga też po argumenty mesjanistyczne. I ma na to wszystko zupełnie absurdalne dowody. Jak daleko się jeszcze posunie?
Konflikt o tablice rejestracyjne i dokumenty tożsamości eskaluje, a Rosja patrzy i zaciera ręce. Ci, którzy obawiają się, że spór rozleje się na region, nie są dalecy od prawdy. O co tu tak naprawdę chodzi?