Dzień wcześniej rozlepiono w getcie warszawskim obwieszczenia o rozpoczęciu tzw. deportacji. Niby na wschód, „do pracy”. Ale transporty kierowano wówczas wyłącznie do komór gazowych Treblinki. Od 23 lipca do 9 września – ok. 280 tys. osób.
Deportacje z Warszawy były częścią Einsatz Reinhard, Akcji Reinhard, której celem była likwidacja 2 284 000 Żydów, którzy jeszcze w końcu 1941 r. zamieszkiwali pięć dystryktów (warszawski, lubelski, radomski, krakowski i lwowski) Generalnego Gubernatorstwa.
Kiedy w 1941 r. zapadły decyzje o „ostatecznym rozwiązaniu kwestii żydowskiej”, generalny gubernator Hans Frank domagał się, by Endlösung (ostateczne rozwiązanie) zacząć od GG. Podczas osławionej konferencji w Wannsee dr Josef Bühler, zastępca Franka, powtórzył ten postulat, który koordynator całej akcji Reinhard Heydrich popierał. Na okupowanych ziemiach GG uruchomiono przeto komory gazowe: w Bełżcu już w marcu 1942 r., w Sobiborze – w maju 1942 r., w Treblince – w lipcu 1942 r. Liczby zagazowanych w ciągu jednego tylko 1942 r.: Bełżec – 434 508 osób, Sobibór – 101 370, Majdanek – 24 733, Treblinka – 713 555 (dane z tajnego raportu niemieckiego). Operację mordowania Żydów z terenów GG opatrzono kryptonimem Reinhard, by uczcić koordynatora Endlösung, zmarłego w czerwcu 1942 r. po zamachu dokonanym na niego przez czeskich cichociemnych.
Sztab główny Akcji Reinhard mieścił się w Lublinie, bo głównym wykonawcą tej akcji był Odilo Globocnik, dowódca SS i policji z Lublina. Jego szefem sztabu był Hermann Höfle, odpowiedzialny za organizację deportacji i grabież dobytku ofiar, zwłaszcza kosztowności, oraz rekrutowanie personelu. Ten ostatni składał się w znacznym stopniu z Ukraińców – byłych sowieckich więźniów wojennych, szkolonych w Trawnikach (lubelskie) do nowych obowiązków strażników obozowych. Ważną część personelu stanowili Niemcy, zatrudnieni przedtem w programie T4, eliminacji ludzi upośledzonych, niedorozwiniętych, chorych psychicznie, „likwidacji życia niewartego życia”, jak to określali hitlerowcy.
Smutną rocznicę rozpoczęcia deportacji z getta warszawskiego pragniemy przypomnieć tekstem obrazującym ten fragment życia gettowego, jakim była próba utrzymania łączności ze światem zewnętrznym, pozagettowym.