Osoby czytające wydania polityki

Wiarygodność w czasach niepewności

Wypróbuj za 11,90 zł!

Subskrybuj
Historia

Dmoczyński czy Piłczyński?

Polemika Tomasza Wołka z Tomaszem Nałęczem: Żywoty przeciwległe Kaczyńskiego i Dmowskiego

Kaczyński jest geopolitycznym fantastą, snującym nierealne wizje i dziergającym sojusze kompletnie egzotyczne, od Wilna po Tbilisi. Kaczyński jest geopolitycznym fantastą, snującym nierealne wizje i dziergającym sojusze kompletnie egzotyczne, od Wilna po Tbilisi. BEW, East News / •
Tomasz Nałęcz, prezydencki doradca, a przy tym historyk znamienity, napisał artykuł pod intrygującym tytułem: „Dmoczyński, czyli żywoty równoległe Jarosława Kaczyńskiego i Romana Dmowskiego”. Moim zdaniem nie są to żywoty równoległe, a wręcz przeciwległe.
Dmowski logicznie przeciwstawiał odzyskujący samoświadomość naród zaborczemu państwu.Wikipedia Dmowski logicznie przeciwstawiał odzyskujący samoświadomość naród zaborczemu państwu.

Prof. Tomasz Nałęcz zaznacza, że takie porównywanie życiorysów to uprawniona i często (od Plutarcha poczynając) praktykowana konwencja, rodzaj pożytecznej zabawy historycznej. W swoim tekście (POLITYKA 6) stawia tezę, iż „pod piłsudczykowskimi hasłami sanacji państwa Kaczyński reanimuje stare endeckie schematy”. Innymi słowy, Jarosław próbuje pozować na Piłsudskiego, usiłując też symbolicznie przechwycić polityczną spuściznę Marszałka. To wszakże tylko powierzchowne, a w gruncie rzeczy puste gesty. Bowiem w istocie lider PiS tkwi po uszy w typowej mentalności endeckiej, i to Dmowski właśnie – a nie Piłsudski – jest jego głównym ideowym protoplastą.

Owszem, można w obu postaciach dopatrywać się cech pokrewnych, doszukiwać się duchowych powinowactw czy tropić wątki biograficzne. Lecz to podobieństwa drugorzędne, jeśli nie wręcz pozorne. Zestawienie Romana Dmowskiego z Jarosławem Kaczyńskim uważam za zabieg sztuczny. To nie są – jak utrzymuje Nałęcz – „żywoty równoległe”. Odwrotnie: to żywoty zgoła przeciwległe.

Kaczyńskiego od Dmowskiego nieskończenie więcej dzieli, aniżeli łączy. Nie tylko odmienne epoki i nieporównywalne realia, w jakich przyszło im działać. Tę różnicę Nałęcz dostrzega, podobnie jak kilka innych, choć chyba nie zawsze sprawiedliwie. Porównajmy początki ich niepodległościowych zaangażowań. To fakt, że Dmowski walkę z zaborcą rozpoczął jako uczeń i za swą odwagę płacił cenę wysoką: aresztowania, więzienie w Cytadeli, zesłanie do Mitawy, ucieczka do Lwowa etc.

Polityka 8.2015 (2997) z dnia 17.02.2015; Historia; s. 58
Oryginalny tytuł tekstu: "Dmoczyński czy Piłczyński?"
Reklama