Od grudnia 1917 w Brześciu nad Bugiem toczyły się rokowania pokojowe pomiędzy państwami centralnymi (Niemcami, Austro-Węgrami, Turcją i Bułgarią) a bolszewikami, którzy przejęli władzę w Rosji po rewolucji październikowej. Do rozmów dopuszczeni zostali przedstawiciele Ukraińskiej Republiki Ludowej (URL), która 25 stycznia ogłosiła niepodległość. 9 lutego 1918 r. państwa centralne podpisały traktat z URL, uznając tym samym jej powstanie, a także deklarując włączenie w jej skład etnicznie polskich ziem: Chełmszczyzny i części Podlasia.
Wiadomość o podpisaniu traktatu wywołała oburzenie i protesty społeczeństwa polskiego we wszystkich trzech zaborach. Akt ten oznaczał ostateczne bankructwo opcji politycznej, zakładającej możliwość odbudowania Polski w oparciu o państwa centralne – obnażając prawdziwe intencje Niemiec i Austro-Węgier, dopuszczających kolejne rozbiory ziem polskich.
Wincenty Witos (działacz ruchu ludowego)
Zaczęły przeciekać różnymi drogami niezwykle niepokojące wiadomości z Brześcia Litewskiego. Okazało się wkrótce, że Niemcy dążą tam wyraźnie do nowego rozkawałkowania ziem polskich, pozorując to postępowanie potrzebą uregulowania granic. […] Najbardziej nawet zaślepieni przekonywali się, że deklamacje Niemców o pokoju bez zaborów były pustym frazesem, mającym za zadanie odwrócenie uwagi od właściwych celów, jakie sobie oni postawili. Czuli już wszyscy, że w Brześciu Litewskim mocarstwa centralne przygotowują nam jakąś niezwykle dotkliwą niespodziankę.
Wierzchosławice, styczeń 1918
[Wincenty Witos, Moje wspomnienia, t. 1, Warszawa 1998]
Aleksander Sewrjuk (delegat ukraiński, członek Ukraińskiej Rady Centralnej)
Długa i żmudna praca, którą wykonano tu w Brześciu Litewskim, została uwieńczona powodzeniem, osiągnęliśmy demokratyczny dla obu stron honorowy pokój. Od dnia dzisiejszego Ukraińska Republika Ludowa, urodzona na nowe życie, wstępuje w rząd państw jako samodzielne mocarstwo.
Brześć Litewski, 9 lutego 1918
[„Dziennik wileński” nr 36/1918]
Stanisław Cywiński (dziennikarz) w dzienniku
To jest ostateczne bankructwo polityki opartej o Niemcy, no i Austrię, bo i to państwo zdemaskowane nareszcie. Przecież winno być jasne, że żaden zaborca organicznie nie może Polsce życzyć dobrze. Wadą największą Polaków w polityce była i jest jeszcze, niestety, ich łatwowierność.
Wilno, 11 lutego 1918
[Stanisław Cywiński, Kartki z pamiętnika (1914–1920), Wilno 1931]
Zofia Romanowiczówna (działaczka społeczna) w dzienniku
Słusznie nazwano to „czwartym rozbiorem Polski” i to właśnie to, co nam może najdroższe – święta ziemia przesiąkła krwią męczeńską przez tyle lat… To jakby szyderstwo, jakby drwiny, w chwili, kiedy Polska ma się stać samoistnym, niepodległym państwem, kiedy wszędzie głoszą, obok innych pięknych, wolnościowych haseł, prawo narodów do stanowienia o sobie.
Lwów, 13 lutego 1918
[Zofia Romanowiczówna, Dziennik lwowski 1842–1930, t. 2, 1888–1930, Warszawa 2005]
Ks. Dominik Ściskała (kapelan wojskowy)
Przez całą Polskę przeszedł jeden krzyk oburzenia. I przez to oburzenie zjednoczyło się w Polsce wszystko. Dziś pozostała przede wszystkim jedna tylko orientacja.
Dęblin
[Dominik Ściskała, Z dziennika kapelana wojskowego 1914–1918, Cieszyn 1916]
Jerzy Jampolski (urzędnik administracji austriackiej)
Za jednym zamachem wszelkie nici, jakie zostały zadzierzgnięte między ludnością a władzami austriackimi, zostały zerwane; szalony gniew i wściekłość ogarnęły najspokojniejszych. Postanowiono zbojkotować władze okupacyjne. O ile to będzie możliwe, wszelkie współdziałanie z nimi miało bezwzględnie ustać, choćby to miało nawet przynieść szkodę materialną krajowi. […] Wszystkie stronnictwa połączyły się dla wspólnej, solidarnej akcji.
Lublin
[Jerzy Jampolski, Wspomnienia z czasów okupacji austrjackiej w Królestwie Kongresowem, Kraków 1924]
Ignacy Daszyński (polityk socjalistyczny, poseł Koła Polskiego w parlamencie austriackim)
Strajk generalny […], nakazany w Galicji, udał się znakomicie i zespolił cały naród. W poniedziałek zamknięte były nawet szkoły i urzędy. Najznakomiciej spisali się kolejarze. Przez cały dzień stała kolej – pociągi zatrzymywały się na stacjach prowincjonalnych i chociaż Prusacy grozili nieraz maszynistom rewolwerami, kolejarze nie ustąpili! Wśród ogólnego wzburzenia ulica wchodziła w swoje prawa; chłopaki przywiązywali psom do ogonów ordery austriackie i portrety cesarza Karola, a orły austriackie strącali do rynsztoków. Masa polska ocknęła się i wystąpiła przeciw Austrii.
Kraków, 18 lutego 1918
[Ignacy Daszyński, Pamiętniki, t. 2, Warszawa 1957]
Maria Kasprowiczowa (żona poety Jana Kasprowicza) w dzienniku
Zjednoczenie opinii nastąpiło nagle, żywiołowo: precz z polityką! Precz z kompromisami! Pozostała jedna możliwość – ufać we własne siły, wspólnie budować „polską Polskę”! […] Koalicja już nie zapomni o Polsce.
Lwów, 19 lutego 1918
[Maria Kasprowiczowa, Dziennik, cz. 2, Wojna 1914–1922, Warszawa 1932]
Roman Dmowski (przewodniczący Komitetu Narodowego Polskiego)
Traktat brzesko-litewski wywołał manifestacje energicznego protestu na całym obszarze Polski zarówno w kraju okupowanym, jak w Polsce austriackiej i niemieckiej. Między innymi miał on ten skutek, że reszta Legionów Polskich w Austrii, brygada Hallera stoczyła bitwę z wojskami austriackimi i przesunęła się przez ich pozycję na Ukrainę, by się połączyć z wojskami polskimi w Rosji.
Z traktatem brzesko-litewskim skończyły się wpływy tych polityków w Polsce, którzy dążyli do rozstrzygnięcia kwestii polskiej w porozumieniu z państwami centralnymi.
Paryż, lipiec 1918
[Archiwum Polityczne Ignacego Paderewskiego, Tom I, 1890–1918]
Opracowanie Ośrodek KARTA