Osoby czytające wydania polityki

„Polityka”. Największy tygodnik w Polsce.

Wiarygodność w czasach niepewności.

Subskrybuj z rabatem
Historia

Milenium 1966 – walka o rząd dusz między komunistami a Kościołem

Gorzów Wielkopolski, 6 listopada 1966. Uroczysta procesja podczas obchodów Tysiąclecia Chrztu Polski. Fot. Narodowe Archiwum Cyfrowe Gorzów Wielkopolski, 6 listopada 1966. Uroczysta procesja podczas obchodów Tysiąclecia Chrztu Polski. Fot. Narodowe Archiwum Cyfrowe Ośrodek Karta w Warszawie
„Dziewięcioletnie przygotowanie do Milenium winno całą Polskę przeobrazić wewnętrznie” – przemawiał do księży kardynał Stefan Wyszyński.
Stary Sącz, 24 lipca 1966. Obchody Tysiąclecia Chrztu Polski. Widoczni m.in. od lewej przy barierce: biskup ordynariusz tarnowski ks. Jerzy Ablewicz (1), metropolita poznański ks. arcybiskup Antoni Baraniak (2), metropolita krakowski ks. arcybiskup Karol Wojtyła (3), biskup częstochowski ks. Stefan Bareła (4), biskup przemyski ks. Ignacy Tokarczuk (6). Fot. Narodowe Archiwum CyfroweOśrodek Karta w Warszawie Stary Sącz, 24 lipca 1966. Obchody Tysiąclecia Chrztu Polski. Widoczni m.in. od lewej przy barierce: biskup ordynariusz tarnowski ks. Jerzy Ablewicz (1), metropolita poznański ks. arcybiskup Antoni Baraniak (2), metropolita krakowski ks. arcybiskup Karol Wojtyła (3), biskup częstochowski ks. Stefan Bareła (4), biskup przemyski ks. Ignacy Tokarczuk (6). Fot. Narodowe Archiwum Cyfrowe
Warszawa, 1966. Chłopcy z latawcem udekorowanym z okazji Tysiąclecia Państwa Polskiego podczas święta latawca. Fot. Grażyna Rutkowska / Narodowe Archiwum CyfroweOśrodek Karta w Warszawie Warszawa, 1966. Chłopcy z latawcem udekorowanym z okazji Tysiąclecia Państwa Polskiego podczas święta latawca. Fot. Grażyna Rutkowska / Narodowe Archiwum Cyfrowe
Kraków, 8 maja 1966. Metropolita krakowski ks. arcybiskup Karol Wojtyła koncelebrujący mszę św. w trakcie obchodów Tysiąclecia Chrztu Polski. Fot. Narodowe Archiwum CyfroweOśrodek Karta w Warszawie Kraków, 8 maja 1966. Metropolita krakowski ks. arcybiskup Karol Wojtyła koncelebrujący mszę św. w trakcie obchodów Tysiąclecia Chrztu Polski. Fot. Narodowe Archiwum Cyfrowe
Ulotka zachęcająca do udziału w spartakiadach sportowych Tysiąclecia Państwa Polskiego. Fot. Archiwum Państwowe w PrzemyśluOśrodek Karta w Warszawie Ulotka zachęcająca do udziału w spartakiadach sportowych Tysiąclecia Państwa Polskiego. Fot. Archiwum Państwowe w Przemyślu

Na zaplanowane przez Kościół na 1966 r. świętowanie Milenium chrztu Polski władze państwowe odpowiedziały przygotowaniem na ogromną skalę obchodów Tysiąclecia Państwa Polskiego. Zarówno przygotowania, jak i same obchody przyjęły postać walki o rząd dusz, a uczestnictwo w Milenium, choć zachowało przede wszystkim wymiar religijny, stało się także manifestacją polityczną.

Prymas Stefan Wyszyński – w roli przywódcy społecznego – wyprowadził podczas uroczystości milenijnych miliony ludzi w przestrzeń publiczną. Forma religijna osłaniała fundamentalną treść: powrót podmiotowości społeczeństwa polskiego. To było dla wielu zasadnicze przeżycie: wspólne działanie poza dyktatem komunistycznej władzy.

Czytaj także: Czy SB wpłynęła na wybór następcy kard. Wyszyńskiego

Kardynał Stefan Wyszyński (prymas Polski) w przemówieniu do księży:

Dziewięcioletnie przygotowanie do Milenium winno całą Polskę przeobrazić wewnętrznie. Los komunizmu rozstrzygnie się w Polsce. Jak Polska się uchrześcijani, stanie się wielką siłą moralną, komunizm sam przez się upadnie. Losy komunizmu rozstrzygną się nie w Rosji, lecz w Polsce. Polska pokaże całemu światu, jak się brać do komunizmu, i cały świat będzie jej wdzięczny za to!

Warszawa

[Bronisław Dąbrowski, Dobry pasterz, „Słowo. Dziennik Katolicki” nr 149/1994]

Janusz Zabłocki (działacz katolicki, poseł „Znaku”) w dzienniku:

Obchody Tysiąclecia Państwa Polskiego, planowane przez władze – jak wszystko na to wskazuje – z ogromnym rozmachem, odbywać się będą zatem w tym samym czasie co kościelne obchody Tysiąclecia Chrztu Polski. Grozi to nieuchronnie przeniesieniem konfrontacji między państwem a Kościołem ze szczebla centralnego na szczebel każdego większego miasta, każdego województwa i powiatu.

Warszawa, 15 stycznia 1966

[Janusz Zabłocki, Dzienniki. T. 2, 1966–1975, Warszawa 2011]

Zenon Kliszko (członek Biura Politycznego, sekretarz KC PZPR) na posiedzeniu Komisji KC ds. Kleru:

Do tej walki trzeba się odpowiednio przygotować. Cała nasza praca polityczna i publicystyczna powinna brać to pod uwagę. (...) Walka przeciw zamiarom Episkopatu zorganizowania masowej imprezy w dniu 3 maja musi być przez nas wygrana. To jest jeden z ważnych momentów walki o „rząd dusz”.

Warszawa, 22 lutego 1966

[Tajne dokumenty Państwo–Kościół 1960–1980, Londyn 1996]

Kardynał Stefan Wyszyński w dzienniku:

Zebraliśmy się w Bazylice Prymasowskiej na konkluzyjne nabożeństwo uroczystości milenijnych w Gnieźnie. Nieszpory celebrował arcybiskup [Karol] Wojtyła. Właśnie gdy rozpoczęliśmy śpiew Niechaj będzie pochwalony, odezwały się armaty na salut dla marszałka [Mariana] Spychalskiego, który na pobliskim placu Wolności odprawiał obchody Tysiąclecia Państwa Polskiego (...). Przedziwne wrażenie wywiera ten śpiew przy odgłosie armat. (...)

Wyruszyliśmy do Poznania. (...) Miasto wprost szalało. Na Rynek przyfarny wepchnęliśmy się niemal siłą. (...) Pod koniec uroczystości przemawiałem ja. Nieustannie przerywano mi oklaskami i okrzykami z ulic. Uznałem, że trzeba działać oględnie, (...) przemawiałem bez akcentów politycznych.

Ludzie byli urażeni narzucaniem im manifestacji politycznej przez partię, bliscy wybuchów. Uznali „uroczystość państwową” za prowokację wobec uroczystości religijnych. Bałem się, by nie wybito szyb w sąsiedniej Radzie Narodowej lub by nie zerwano olbrzymich portretów dygnitarzy partyjnych, które wisiały na Radzie Narodowej. Ale katolicy nie dali się sprowokować.

Poznań, 16 kwietnia 1966

[Stefan Wyszyński, Zapiski milenijne. Wybór z dziennika „Pro memoria” z lat 1965–1967, Warszawa 2001]

Adam Nowak (mieszkaniec podpoznańskiej miejscowości) w dzienniku:

Przed katedrą i w katedrze setki tysięcy ludzi. To nie jest tylko uroczystość religijna. To manifestacja patriotyczna przeciw formalnym i politycznym próbom podziału Polaków, przeciw manipulacjom partii, która chce określać według swoich wzorów cnoty i wady obywatelskie.

Poznań, 16 kwietnia 1966

[Adam Nowak, dziennik w zbiorach Archiwum Ośrodka KARTA]

Janusz Zabłocki w dzienniku:

Toczy się (...) zacięta walka, która w istocie rozstrzygnie o przyszłości nie tylko Kościoła w państwie socjalistycznym, ale i o duchowej przyszłości narodu. Decydujące będzie to, czy w obliczu bezprzykładnej ofensywy komunistycznego państwa, do której zmobilizowało ono wszelkie środki, Prymas Polski znajdzie się wraz z Episkopatem izolowany i osamotniony, czy też otrzyma wsparcie od społeczeństwa. Wynik tej konfrontacji, tego swoistego społecznego referendum, zależeć będzie od tego, jak zachowają się masy.

Ożarów Mazowiecki, 18 kwietnia 1966

Przeżycie nie byłoby tak głębokie i mocne, gdyby mu nie towarzyszyło nierozłącznie tak żywe doświadczenie międzyludzkiej wspólnoty. Wiernych zgromadzonych w wielkim tłumie umacnia poczucie, że w przeżyciu swoim nie jest nikt z nich osamotniony, ale łączy ono tak wielką liczbę ludzi przybyłych w tym samym celu i w imię tej samej Sprawy. I stają się tym przeżyciem wspólnoty silniejsi i bardziej sobie wzajem bliscy. Można to było odczuć tamtego wieczoru [3 maja] na jasnogórskich wałach. (...) Po raz pierwszy zobaczyliśmy się w takiej liczbie razem.

Warszawa, 4 maja 1966

[Janusz Zabłocki, Dzienniki…]

Karol Estreicher (historyk sztuki) w dzienniku:

Tłumy – około 100–150 tysięcy. Miasto [Kraków] jest bardzo spokojne. Żadnych demonstracji. Procesja (...) szła ulicą Grodzką, przybraną czerwonymi transparentami z napisami zwróconymi przeciw biskupom i sławiącymi tzw. drogę do socjalizmu. Niektórzy mieszkańcy na owych czerwonych transparentach umieścili dywany i święte obrazy Matki Boskiej, rzucili festony kwiatów, wystawili świece i światła. Obok portretu Gomułki – Czarna Matka Boska Częstochowska. Katolicyzm i komunizm demonstrowały obok siebie.

Kraków, 8 maja 1966

[Karol Estreicher, Dziennik wypadków. T. 3, 1961–1966, Kraków 2003]

Kardynał Stefan Wyszyński (prymas Polski) w kazaniu podczas uroczystości milenijnych:

Kościół nauczył nas przebaczać nie tylko na eksport, ale i na wewnętrzne zapotrzebowanie. A okazuje się, że z tej właściwości, cnoty i umiejętności przebaczania coraz częściej musimy korzystać na użytek wewnętrzny, krajowy. (...)

Ale też mamy swoje prośby (...): szanujcie nas, bracia! Szanujcie naszą wiarę, nasze prawa religijne do publicznej czci Boga i do tego, abyśmy to mogli czynić spokojnie. Szanujcie nasze prawo do polskiej ziemi, do wolności poruszania się po niej! Szanujcie nasze prawo do ziemi ojczystej, która jest wspólną nam matką dla wszystkich, rządzących i rządzonych! Szanujcie wszystkie nasze prawa! Gdy je uszanujecie – i my liczyć się będziemy z waszymi prawami. Ale jest to warunek niezbędny i konieczny. Gdyby ta równowaga została zachwiana, nie bierzemy odpowiedzialności za przyszłość.

Piekary Śląskie, 22 maja 1966

[Stefan Wyszyński, Dzieła zebrane. T. XVII, Maj-sierpień 1966, Warszawa 2016]

Jan Nowak-Jeziorański (dyrektor Rozgłośni Polskiej RWE):

Nie mieliśmy wprawdzie reportera na miejscu w Polsce, ale słuchacz w kraju tylko z naszych audycji mógł usłyszeć w najdrobniejszych szczegółach to wszystko, co działo się w Gnieźnie, Poznaniu, Krakowie i na Jasnej Górze. Pomogli nam w tym zresztą sami słuchacze. Od różnych amatorów zaczęliśmy otrzymywać okólnymi drogami taśmy z nagraniami. (...) Dzięki temu mogliśmy nadać godzinny reportaż z Częstochowy z przemówieniem Prymasa i innych. Echem z Monachium odbiły się i powróciły do kraju pamiętne słowa arcybiskupa [Bolesława] Kominka wygłoszone na Jasnej Górze: „Nikt nie może ograniczyć naszej wiary do wąskiego nacjonalistycznego getta”.

Monachium

[Jan Nowak-Jeziorański, Wojna w eterze, Kraków 2006]

Zygmunt Mycielski w liście do kardynała Stefana Wyszyńskiego:

W naszym kraju Urząd Kontroli Prasy nie dopuszcza do głosu nie tylko opozycji, która by mogła kontrolować tych, którzy sprawują władzę, ale nawet nie zezwala na publikowanie głosów krytycznych czy choćby tylko dyskusyjnych. W ten sposób społeczeństwo nasze staje się społeczeństwem niemych, zakneblowanych. (...) W tych warunkach Kościół zdobywa sobie miejsce, które jest jedynym miejscem w tym kraju: symbolizuje głos, który może domagać się publicznie (...) poszanowania praw jednostki i praw zbiorowości.

Warszawa, 28 czerwca 1966

[Zygmunt Mycielski, Dziennik 1960–1969, Warszawa 2001]

***

Opracowanie: Marta Markowska (Ośrodek KARTA), współpraca: Przemysław Bogusz, Milena Chodoła, Mariusz Fiłon, Amadeusz Kazanowski, Wojciech Rodak, Adam Safaryjski, Małgorzata Sopyło (zespół „Nieskończenie Niepodległej”).

Więcej na ten temat
Reklama

Czytaj także

null
Ja My Oni

Jak dotować dorosłe dzieci? Pięć przykazań

Pięć przykazań dla rodziców, którzy chcą i mogą wesprzeć dorosłe dzieci (i dla dzieci, które wsparcie przyjmują).

Anna Dąbrowska
03.02.2015
Reklama