Osoby czytające wydania polityki

„Polityka”. Największy tygodnik w Polsce.

Wiarygodność w czasach niepewności.

Subskrybuj z rabatem
Historia

Razy pod Raszynem

Książę Józef Poniatowski na obrazie Juliusza Kossaka. Źróło: Wikipedia Książę Józef Poniatowski na obrazie Juliusza Kossaka. Źróło: Wikipedia Wikipedia
200 lat temu rozegrała się bitwa pod Raszynem. Wojsko Księstwa Warszawskiego dzielnie opierało się przeważającym siłom austriackim, idącym na Warszawę. Sławę zyskał książę Józef Poniatowski, dotąd przez wielu uważany za marnego dowódcę i niefrasobliwego bawidamka.
Śmierć Cypriana Godebskiego ma obrazie Januarego Suchodolskiego. Źródło: WikipediaWikipedia Śmierć Cypriana Godebskiego ma obrazie Januarego Suchodolskiego. Źródło: Wikipedia

Wojnę 1809 r. wywołała habsburska Austria, tworząc piątą koalicję z Wielką Brytanią, Portugalią i Hiszpanią, gdzie tkwiło w beznadziejnym konflikcie ok. 200 tys. żołnierzy Napoleona. Główne siły austriackie arcyksięcia Karola Habsburga miały uderzyć na Bawarię, arcyksiążę Jan na Włochy, a VII korpus arcyksięcia Ferdynanda d’Este na Księstwo Warszawskie. W Polsce Habsburgowie spodziewali się efektownego zwycięstwa: „operacja ta działa więcej na opinię publiczną” – orzekł arcyksiążę Karol.

15 kwietnia, o piątej rano, graniczną Pilicę przebył wpław szwadron austriackich huzarów. Za nim wkroczył blisko 30-tysięczny korpus arcyksięcia i z 94 działami ruszył na Warszawę. Zapowiadała się łatwa kampania, gdyż siły polskie pod ks. Poniatowskim były dwukrotnie słabsze, dział było 32, a w armii Księstwa służył nieostrzelany rekrut. Może dlatego korpusu austriackiego niefrasobliwie nie wyposażono w armaty większego kalibru, które mogłyby się pokusić o zdobycie ufortyfikowanych twierdz Księstwa, takich jak Modlin, Serock, Praga, Toruń czy Częstochowa. Z pozoru niezrozumiałe wydaje się też wysłanie przez dowództwo austriackie przeciw Polakom dużej liczby Polaków z poboru w Galicji (ok. czwarta część składu batalionów). Być może chodziło o ich upokorzenie i udowodnienie, że pod batem Polacy potrafią bić nawet rodaków.

Polskie drogi były w stanie fatalnym: błotniste, poprzecinane strumieniami, lasami, nie były nawet wzmacniane kamieniami; utwardzać je zacznie w Królestwie Polskim dopiero ks. Drucki-Lubecki po 1815 r. Na domiar Austriacy szli do Polski w czas największych roztopów – w marcu i kwietniu. Głównodowodzący arcyksiążę Karol nakazał uderzyć na Księstwo 8 lub 9 kwietnia „z taką siłą, żeby im się nic nie było w stanie oprzeć”.

Polityka 15.2009 (2700) z dnia 11.04.2009; Historia; s. 85
Reklama