Osoby czytające wydania polityki

„Polityka”. Największy tygodnik w Polsce.

Wiarygodność w czasach niepewności.

Subskrybuj z rabatem
Kraj

Palikot jednak stanie przed sądem partyjnym

O co chodzi z sądem nad Palikotem?

Janusz Palikot Janusz Palikot Wojciech Olkuśnik / Agencja Gazeta
Krajowy sąd koleżeński Platformy Obywatelskiej rozpatrzy jednak wniosek o wykluczenie Janusza Palikota z partii.

Niedawno na antenie radia Tok Fm Palikot twierdził, że sąd nie może zająć się jego sprawą, bo wygasła jego kadencja.

Rzeczywiście - w czerwcu skończyła się kadencja władz PO, w tym i sądu koleżeńskiego. Jednak Palikot zapomniał, że podczas czerwcowej konwencji krajowej delegaci podjęli uchwałę przedłużającą mandaty wszystkim władzom partii, w tym i sądu koleżeńskiego, do czasu wyłonienia nowych.

Tych poznamy 25 września, podczas drugiej części konwencji. Sąd koleżeński zaś zajmie się sprawą Palikota dzień wcześniej. – Zarówno poseł jako oskarżony, jak i wnioskujący o jego ukaranie Filip Kaczmarek zostali o tym powiadomieni – mówi Wiktor Tyburski, szef partyjnego sądu koleżeńskiego. Jedyną możliwością, dzięki której Palikot może uniknąć piątkowego wyroku jest przerwanie posiedzenia. – Ale to mało prawdopodobne, bo sąd koleżeński będzie chciał zamknąć wszystkie sprawy przed zakończeniem kadencji – twierdzi Tyburski.

Wniosek o wykluczenie kontrowersyjnego posła z Lublina złożył na początku lipca europoseł Filip Kaczmarek. Uraziła go wypowiedź Palikota o tym, że Lech Kaczyński „ma na rękach krew ofiar katastrofy smoleńskiej". Palikot mówił też, że Lech Kaczyński ponosi moralną odpowiedzialność za tragedię z 10 kwietnia.

Zgodnie ze statutem Platformy 15 – osobowy sąd może przychylić się do wniosku o wykluczenie, ale też może ukarać posła upomnieniem, naganą, lub zawieszeniem w prawach członka od 6 miesięcy do 2 lat. Wszystko wskazuje na to, że nie wykluczy Palikota z partii, lecz nałoży na niego inną karę.

Mimo to Palikot może odejść z PO. Po ogłoszeniu wyroku ma się spotkać z Donaldem Tuskiem. Chce przekazać mu swą decyzję – czy zakłada własną partię polityczną, czy zostaje w Platformie. Według naszych infomacji bez względu na to, co usłyszy, premier sam zaproponuje Palikotowi to pierwsze rozwiązanie. – Tusk jest już zmęczony jego wyskokami. Najprawdopodobniej podziękuje mu za pracę w Platformie i pozwoli pójść własną drogą – mówi szef jednego z regionalnych zarządów PO, który kilka dni temu spotkał się z premierem.

Więcej na ten temat
Reklama
Reklama

Ta strona do poprawnego działania wymaga włączenia mechanizmu "ciasteczek" w przeglądarce.

Powrót na stronę główną