Osoby czytające wydania polityki

„Polityka”. Największy tygodnik w Polsce.

Wiarygodność w czasach niepewności.

Subskrybuj z rabatem
Kraj

Autostrady i korupcja urzędników

Były szef GDDKiA wśród zatrzymanych przez ABW

mava / Flickr CC by SA
Wśród sześciu osób zatrzymanych w ostatnich dniach w sprawie korupcji przy budowie dróg jest Zbigniew K. były szef GDDKiA za czasów rządów PiS.

W śledztwie dotyczącym tzw. zmowy przetargowej i przestępstw korupcyjnych prowadzonym przez Prokuraturę Apelacyjną w Warszawie we współpracy z ABW zatrzymano także innych wysokich urzędników z Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad oraz szefów firm budujących drogi.

Zbigniew K., jak się dowiedzieliśmy, miał usłyszeć zarzuty korupcyjne. W rozmowie z „Polityką” przyznał, że zarzuty rzeczywiście mu postawiono, ale nie dotyczą okresu, kiedy kierował GDDKiA. Stwierdził, że są związane z jego późniejszą działalnością w portugalskiej firmie MSF Polska S.A, w której jest członkiem zarządu i dyrektorem generalnym.

Ani ABW, ani Prokuratura Apelacyjna tego nie potwierdzają – w ogóle nie ujawniają czego konkretnie dotyczą zarzuty postawione Zbigniewowi K. Jeśli jednak K. mówi prawdę może to oznaczać, że organy ścigania podejrzewają, iż wykorzystując swoje znajomości w GDDKiA K. załatwiał korzystne kontrakty dla portugalskiej firmy.

MSF na polskim rynku działa od 2001 r. Startuje w przetargach na budowę dróg. Starała się o zlecenia także w okresie, kiedy Zbigniew K. kierował GDDKiA (która ogłaszała i rozstrzygała przetargi).

Zbigniew K. został odwołany z funkcji szefa GDDKiA po kilku miesiącach rządów PO i PSL. Najpierw działał (i nadal działa) w Polskim Kongresie Drogowym, lobbystycznej organizacji zrzeszającej firmy budujące drogi, potem został zatrudniony przez portugalski MSF. – Nie widzę w tym fakcie nic niewłaściwego – mówi. – Nie ma tu żadnych znamion konfliktu interesów.

Ale podejrzenie o taki konflikt jest uprawnione, bo MSF wygrywał przetargi, kiedy K. pracował w GDDKiA, a następnie zatrudnił go jako szefa swojej polskiej filii.

Sprawa jest rozwojowa, śledczy nie wykluczają kolejnych zatrzymań.

Więcej na ten temat
Reklama
Reklama

Ta strona do poprawnego działania wymaga włączenia mechanizmu "ciasteczek" w przeglądarce.

Powrót na stronę główną