Zjazd nie był organizacyjnym popisem działaczy stowarzyszenia, które niebawem ma się przekształcić w partię. Bardziej przypominał przedwyborczy wiec w powiatowym domu kultury, niż kongres założycielski nowego bytu politycznego. Daleko było do atmosfery z kongresu ruchu Janusza Palikota, który - jako polityk zaprawiony w marketingu - dwa miesiące temu swym show porwał Salę Kongresową. W niedzielę wieczorem wyglądało jednak na to, że ten skromny sukces zaspokoił ambicje polityków PJN.
Niewielka, duszna sala kina „Kultura” w sąsiedztwie Pałacu Prezydenckiego na Krakowskim Przedmieściu w niedzielne popołudnie pękała w szwach. Niespełna 300 miejsc na widowni było zajętych już na godzinę przed rozpoczęciem imprezy. Ludzie stali w przejściach. Kto nie wszedł do środka, musiał się zadowolić jedynie telebimem ustawionym przed wejściem do kina. Wewnątrz dominowali młodzi, wielu z nich wyglądało na działaczy partyjnych młodzieżówek.
Przeciskając się z trudem przez tłum, pierwsze rzędy zajęli najważniejsi posłowie PJN - Elżbieta Jakubiak, Michał Kamiński, Paweł Kowal, Marek Migalski, Paweł Poncyliusz i Jan Ołdakowski. Nie było widać innego z liderów - Adama Bielana. Największy entuzjazm wzbudziło pojawienie się Joanny Kluzik–Rostkowskiej, którą natychmiast obstąpili fotoreporterzy i kamerzyści stacji telewizyjnych. Na scenie, oprócz polityków, pojawiły się ich dzieci, była m.in. córka Elżbiety Jakubiak oraz córka i synek Pawła Poncyliusza, który przemawiającym politykom wręczał kwiaty.
Impreza rozpoczęła się od odśpiewania hymnu, potem przez dobrą godzinę przemawiali kolejni posłowie PJN. W tym czasie przed wejściem do kina trwała pikieta Forum Młodych PiS, którzy rozszyfrowywali skrót PJN jako Palikot Jest Najważniejszy, czyniąc w ten sposób aluzję do niedawnych spotkań polityków ruchu z Januszem Palikotem.
Do mikrofonu przy akompaniamencie oklasków podchodzili kolejno: Elżbieta Jakubiak, Paweł Poncyliusz, Michał Kamiński, Andrzej Sośnierz (główne tezy ich wystąpienia publikujemy na drugiej stronie). Konwencję zakończyło wystąpienie programowe Joanny Kluzik – Rostkowskiej, która weszła na scenę przy burzy oklasków i dźwiękach piosenki „Simply The Best” Tiny Turner. Liderka PJN skupiła się na krytyce premiera Donalda Tuska, któremu zarzuciła brak odwagi w „prowadzeniu poważnej polityki”. Wypomniała mu również rozrost biurokracji, pytała też, co robi, by ograniczyć dług publiczny. Podobnie do innych polityków PJN, ani słowa nie powiedziała na temat Jarosława Kaczyńskiego i PiS. Nie powiedziała też nic na temat motywów rozstania z tą partią.
Przedstawiciele PJN już kilka dni temu zapowiadali, że w niedzielę zaprezentują jedynie tezy programowe, bo nad programem trwają jeszcze prace. I tak niestety się stało. W ich wystąpieniach było sporo ogólników i pobożnych życzeń. Wyjątkiem był Paweł Poncyliusz, który mówił najdłużej i w pewnym momencie ugrzązł w szczegółach („Mój tatuś zawsze długo mówi” – stwierdziła córka Pawła Poncyliusza). Trudno jednak pozbyć się wrażenia, że całość była tylko jeszcze jedną konferencją prasową, zwołaną przez posłów, którzy zdecydowali się pójść za Kluzik-Rostkowską i Jakubiak. Na konkrety - nadal - musimy czekać. Pytanie tylko, czy wyborcom wystarczy cierpliwości. Na razie PJN w sondażach oscyluje wokół przekroczenia progu wyborczego (co i tak jest lepszym wynikiem niż ugrupowanie Janusza Palikota).
Na kolejnej stronie publikujemy zbiór złotych myśli, haseł i bon-motów, które padły na zjeździe założycielskim PiS z ust Joanny Kluzik-Rostkowskiej, Pawła Poncyliusza, Michała Kamińskiego i Elżbiety Jakubiak.
Andrzej Sośnierz o służbie zdrowia:
- Trzeba poprawić obsługę pacjenta w systemie ochrony zdrowia. Wszyscy są ważni - lekarze, pielęgniarki – ale pacjent jest najważniejszy.
- Zdecentralizować Narodowy Funduszu Zdrowia.
- Najwyższy czas dokończyć akcję dostarczenia pacjentom kart ubezpieczenia zdrowotnego, które ułatwią poruszanie się w systemie usług zdrowotnych.
Michał Kamiński o polityce zagranicznej:
- Musimy pokazać, że jesteśmy, jak to się na warszawskiej ulicy mówi, kozakami, bo przed nami wielkie zadanie. Głęboko wierzę, że to zadanie wypełnimy.
- Polityka zagraniczna niestety padła dziś ofiarą wojny polsko - polskiej. Chcemy ją odmienić. Nie chcemy tej wojny eksportować za granicę.
- Zakładamy, że każdy, kto chce wziąć udział w debacie o polityce zagranicznej, ma dobre intencje i jest dobrym patriotą. Zakładamy, że wszyscy Polacy są patriotami i że wszyscy chcą silnej ojczyzny.
- Musimy realizować koncepcję, którą opisał Jerzy Giedroyć, a realizował Lech Kaczyński. Streścić można ją słowami - tym silniejsi jesteśmy na Zachodzie, im silniejsi jesteśmy na wschodzie.
Oto co jeszcze powiedziała Joanna Kluzik-Rostkowska:
- Pozbawieni złudzeń co do mało ambitnego przywództwa premiera i kiepskiej opozycji rozpoczynamy nowa drogę. Chcemy dać Polakom nadzieję, by polska polityka kosztowała ludzi mniej nerwów, emocji i pieniędzy.
- Potrzebujemy nowoczesnego patriotyzmu, by Polska, która jest najważniejsza, odniosła sukces w XXI wieku.
- Mądrość Polaków nie może być zagłuszana przez niemądrą działalnoś
polityczną.
- Wierzymy w polski sukces i wierzymy, że Polska na sukces zasługuje.
- Polska potrzebuje rozmowy, potrzebuje szacunku i tolerancji.
- Polska musi się rozwijać szybciej niż nasi sąsiedzi.
- Polakom trzeba stworzyć lepsze szanse.
- Bez przedsiębiorczości nie ma rozwoju, nie ma nowych miejsc pracy.
- Chcemy przedstawić ofertę dla wszystkich zmęczonych polityką. Proponujemy nowa politykę – ambicji i dużej zmiany.