Osoby czytające wydania polityki

„Polityka”. Największy tygodnik w Polsce.

Wiarygodność w czasach niepewności.

Subskrybuj z rabatem
Kraj

Poznać papieża

Subiektywny wybór książek o Karolu Wojtyle

materiały prasowe
Książek o Janie Pawle II ci u nas dostatek. Po jakie warto sięgnąć, żeby się naprawdę czegoś dowiedzieć o jego życiu i dziele?
Graffiti przedstawiające papieża Jana Pawła II, autorstwa Jerzego Rojkowskiego.Michał Lepecki/Agencja Gazeta Graffiti przedstawiające papieża Jana Pawła II, autorstwa Jerzego Rojkowskiego.
materiały prasowe
materiały prasowe
materiały prasowe
materiały prasowe

Papież z Polski wciąż czeka na swego wielkiego polskiego biografa. Mamy cenne przymiarki do takiego dzieła – na przykład ks. Adama Bonieckiego czy Jacka Moskwy. Imponujące albumy, jak choćby „Pielgrzym nadziei” pióra różnych polskich autorów. Dyskretną i inteligentną kronikę pontyfikatu napisaną przez Janusza Poniewierskiego. Wreszcie „Świadectwo” kardynała Stanisława Dziwisza, które rozeszło się w 800 tys. egz. Jednak uczucie niedosytu pozostaje. Raz brakuje epickiego rozmachu, innym razem krytycznego dystansu. Lecz w poniższym subiektywnym wyborze najlepszych książek o Janie Pawle II znajdą się i polskie. Choć jak dotąd to autorom zagranicznym zawdzięczamy grube księgi o życiu i dziele Wojtyły. Takie, jak mówią dziennikarze, wyszperane i „wychodzone” – czyli oparte na długiej i wnikliwej kwerendzie, rozmowach ze świadkami wydarzeń, a na dodatek wolne od dewocyjnego sztafażu, za to malujące szersze tło historyczne i kulturowe. Tu na czoło wysuwa się George Weigel, pracowity i pobożny Amerykanin, dziś czołowy katolicki intelektualista.

 

George Weigel, „Świadek nadziei”

Weigel wystawił Wojtyle pomnik. To zakochany w papieżu Polaku katolik ortodoksyjny. Jest związany z kręgiem teologa Michaela Novaka, amerykańskim orędownikiem demokratycznego kapitalizmu i politycznym konserwatystą. Weigel przyjeżdżał z nim do Polski, by poznać z pierwszej ręki polski katolicyzm i polską historię. Po przełomie 1989 r. współpracował z katolickim think tankiem Tertio Millennio założonym w Krakowie przez dominikanina Macieja Ziębę, znawcę i propagatora myśli społecznej Jana Pawła II. Weigel i Novak widzieli w Polsce kraj, który jak Ameryka jest odporny na laicyzację typową dla świata demokracji liberalnych. A na papieża z Polski patrzyli jak na męża opatrznościowego w epoce postmodernizmu.

Biografia Wojtyły napisana przez Weigla to bestseller globalny. Doprowadzona jest do początku lat dwutysięcznych (w drugim polskim wydaniu liczy ponad 1100 stron) i pokazuje Jana Pawła II jako religijnego i moralnego przywódcę świata wstrząsanego turbulencjami naszych czasów. Z wielkim pietyzmem i podziwem odtwarza polskie korzenie pontyfikatu Wojtyły. Polskość papieża to w ujęciu Weigla jego siła, a nie słabość. „Świadek nadziei” pisany był w ostrej kontrze do zachodnich liberalnych krytyków Jana Pawła II w Kościele i poza nim.

Takim krytykiem nie jest autor innej obszernej monografii o Karolu Wojtyle dostępnej w polskich księgarniach. To Francuz.

 

Bernard Lecomte, „Pasterz”

Francja radykalnie oddzieliła Kościół od państwa ponad sto lat temu. Ale do dziś ma bujne życie katolickie i wielokrotnie gościła Jana Pawła II. Lecomte jest dziennikarzem i redaktorem znanych francuskich gazet, pracował m.in. w katolickim dzienniku „La Croix”. Od lat interesuje się naszą częścią Europy. Miał do rozwiązania ten sam problem co inni zagraniczni autorzy książek o papieżu Polaku: jak o nim opowiedzieć, by go nie wyrwać z polskiego kontekstu, a zarazem nie przytłoczyć czytelnika potężną dawką niezbędnej informacji historycznej. Radzi sobie z tym wyzwaniem całkiem dobrze. Jako wytrawny dziennikarz potrafił przystępnie i bez uproszczeń pokazać drogę Wojtyły na tle historii Polski i Europy.

W pewnym stopniu to sam Wojtyła i jego przyjaciele są przewodnikami po tym labiryncie. Wśród nich Jerzy Turowicz, twórca i wieloletni naczelny krakowskiego „Tygodnika Powszechnego”, z którym Wojtyła blisko współpracował jako zwykły ksiądz, a potem biskup i kardynał. Lecomte składa Turowiczowi specjalne podziękowanie za to, że pod wpływem spotkania właśnie z nim zaczął się pasjonować Polską i polskim Kościołem.

Wojtyła Lecomte’a jest bardziej ludzki, mniej pomnikowy niż kreacja Weigla, a przez to łatwiejszy do ogarnięcia. Ponad 700 stron książki czyta się gładko i bez znużenia. Przy tym widać, że jego bohater budzi w Francuzie podziw i szacunek nie mniejszy niż w Amerykaninie. Lecomte jest za to ostrożniejszy w konkluzjach.

Dla Weigla Jan Paweł II jest bezapelacyjnie Janem Pawłem Wielkim. Lecomte radzi poczekać z ostatecznym bilansem jego pontyfikatu. Zwłaszcza z bilansem negatywnym. Bo dopiero z dłuższej perspektywy da się ocenić, czy Wojtyła był za bardzo konserwatywny jako papież.

To słuszna uwaga. Już dziś widać, że bardziej konserwatywny pod pewnymi względami jest Benedykt XVI. Tak czy inaczej, rady Lecomte’a nie posłuchał akurat autor z Polski.

 

Tadeusz Bartoś, „Jan Paweł II. Analiza krytyczna”

Teolog, były dominikanin, płodny publicysta. Jeden z głośnej trójki księży intelektualistów, którzy w ostatnich latach odeszli z Kościoła instytucjonalnego. Dwaj pozostali to Stanisław Obirek i Tomasz Węcławski (dziś Tomasz Polak). Już uwolnieni z sutanny mówią pełnym głosem ważne rzeczy. Także na portalach opentheology.org czy Pracownia Pytań Granicznych.

W Polsce napisano sporo wartościowych krytycznych tekstów o Wojtyle jako przywódcy Kościoła. Rozrzucone są po prasie, często niszowej, i po Internecie. Niektóre grzeszą tym samym brakiem dystansu co teksty apologetów. Ale krytycy pozwalają szerzej popatrzeć na dzieło Wojtyły. Przecież są w nim też części dyskusyjne i nieudane.

Bartoś pisze o pontyfikacie Jana Pawła II krytycznie, lecz nienapastliwie i z wewnątrz katolicyzmu. Polskiego katolicyzmu. To ważne, bo polskie doświadczenie pontyfikatu Wojtyły jest inne niż niemieckie czy brytyjskie. To z tych krajów pochodzą głośne polemiki z Janem Pawłem II ks. Hansa Künga czy Johna Cornwella, dotyczące głównie nadmiernej roli papiestwa i Watykanu oraz niechęci do otwartej dyskusji o kondycji i przesłaniu Kościoła. Bartoś przenosi te tematy na grunt polski. Wytyka papieżowi, że choć był otwarty na świat (co bardzo dobrze), to nie na szczery dialog wewnątrz własnego Kościoła.

Można racje autora skonfrontować z racjami Jana Pawła przedstawionymi w kilku kolejnych interesujących książkach. Oczywiście służą temu książki samego Wojtyły: „Pamięć i tożsamość” czy „Dar i tajemnica”. Ale w tym przeglądzie zajmujemy się tym, jak Wojtyłę jako człowieka i papieża w wartych poznania książkach przedstawiają inni. Obecność kwestii kobiecej w myśli papieża wyróżniająco zaprezentował kolejny Amerykanin.

 

Ted Lipien, „Wojtyła a kobiety”

Lipien to dziennikarz amerykański z polskimi korzeniami i mówiący po polsku. Wyjechał z Polski przed ponad 40 laty jako nastolatek. To daje wyjątkowo ciekawą perspektywę, bo Lipien rozumie i Zachód, i Polskę. Nie jest ani przeciw, ani za poglądami Wojtyły w sprawie kobiecej, ale uczciwie i wyczerpująco referuje stanowiska obu stron sporu. To silna strona książki, bo obrońcy Jana Pawła II zwykle pomijają argumenty krytyków albo je wypaczają, żeby łatwiej im było z nimi polemizować.

Dużo miejsca autor poświęca fenomenowi przyjaźni Wojtyły z dr Wandą Półtawską (w zeszłym roku pisała o tym w „Gazecie Wyborczej” Aleksandra Klich, ale Lipien zajął się tematem dużo wcześniej). Autor stawia tezę, że to głównie Półtawska, lekarka i w czasie wojny więźniarka obozu koncentracyjnego, ukształtowała Wojtyłowską wizję kobiecości, etyki seksualnej i świętości życia. A feministką dr Półtawska nie była i nie jest. Tak samo jak Jan Paweł II nie był feministą.

Kobiety to jednak bynajmniej nie jedyny temat Lipiena. Dobrze opisuje on, na czym polega głuchy telefon w rozmowie Polaka pokroju Karola Wojtyły z mieszkańcem zachodniego świata liberalnego na temat wolności i praw człowieka.

A co z niezdolnością Jana Pawła II do rozmowy o trudnych kościelnych tematach? O tym opowiada bardzo treściwie Włoch.

Pisarz, dziennikarz i watykanista, niekryjący swego katolicyzmu i fascynacji Janem Pawłem II. Napisał o nim kilka książek za życia papieża i po jego śmierci. Wśród nich dwie biografie tłumaczone na polski: „Jan Paweł II Wielki” i „Karol Wojtyła – człowiek końca tysiąclecia”. Wyróżniam inną – o papieskim rachunku sumienia za historyczne winy Kościoła. Za krucjaty, popieranie dyktatur i rozbicie chrześcijaństwa, za inkwizycję, stracenie Jana Husa i za proces Galileusza, za udział w wojnach religijnych i dyskryminację kobiet, za antyjudaizm, katolicki triumfalizm, zachowanie Kościoła wobec eksterminacji Indian, handlu niewolnikami i rasizmu, a nawet za udział katolików, także osób duchownych, w ludobójstwie w Rwandzie we wczesnych latach dziewięćdziesiątych.

Każdy temat jest opisany bez owijania w bawełnę. Za każdym razem Accattoli przywołuje też odnoszące się do tych spraw wypowiedzi Jana Pawła II. Nie wszystkim katolikom to się podobało. Odezwali się zmęczeni tym ciągłym przepraszaniem przez papieża za grzechy, które obciążają nie tylko sumienie Kościoła. Accattoli tych zarzutów nie podziela. Daje do zrozumienia, że w tych prośbach Jana Pawła II o przebaczenie tkwi jeden z kluczy do zrozumienia jego postawy jako chrześcijanina i papieża.

Coś z tego poirytowania katolickim kompleksem niższości wraca w niezwykłym dialogu między Janem Pawłem II a kolejnym zauroczonym nim dziennikarzem i pisarzem. To znów Francuz.

 

André Frossard, „Nie lękajcie się”

Frossard postawił papieżowi kilkadziesiąt pytań jeszcze w początkach pontyfikatu. Sam był synem francuskiego dygnitarza komunistycznego o żydowskich korzeniach. Nawrócił się na katolicyzm i przyjął chrzest, kiedy miał 20 lat. Wszedł do prestiżowej Akademii Francuskiej. Po polsku wyszły jego książki „Świat Jana Pawła II” i „Bronię papieża”. Ten tytuł pokazuje, z kim czytelnik ma do czynienia. Ale Frossard jest obrońcą wymagającym. Nie da się zbyć byle frazesem. Papież odpowiada obszernie i po partnersku, nieraz dość osobiście. Obaj rozmówcy nie wiedzą jeszcze, jak wielkie zmiany czekają wkrótce świat i Kościół. Jednak zasadniczy zrąb tego dialogu wciąż się broni.

Zbliżony efekt osiągnął włoski dziennikarz Vittorio Messori w książce „Przekroczyć próg nadziei” opartej na odpowiedziach, jakie na jego pytania nadesłał mu Jan Paweł II. Nadesłał, bo nie doszło do planowanej wcześniej żywej rozmowy przed kamerami TV. Tak powstała jedna z najbardziej czytanych na świecie książek o papieżu Wojtyle.

Mało w tej całej biblioteczce wojtyłowskiej o jednym: encyklikach Jana Pawła II. Tę lukę wypełnia dwoje Polaków.

 

Katarzyna Kolenda-Zaleska, ks. Adam Boniecki, „Zrozumieć papieża”

Czy można z sensem rozprawiać o Janie Pawle bez znajomości jego 14 encyklik? Ależ można, jednak jeśli rozmowa ma być pełna, bez tego tematu nie da rady. Autorzy robią wiele, by go nie spalić. Boniecki nieco kokieteryjnie zastrzega, że ich rozmowa nie jest przewodnikiem ani poradnikiem, lecz taką wymianą zdań, jaką po lekturze encyklik może odbyć „zwykły człowiek ze zwykłym księdzem”. Bez uczonych analiz, doktrynerstwa i moralizowania. I to im wyszło.

Polityka 18.2011 (2805) z dnia 29.04.2011; Kultura; s. 78
Oryginalny tytuł tekstu: "Poznać papieża"
Więcej na ten temat
Reklama
Reklama

Ta strona do poprawnego działania wymaga włączenia mechanizmu "ciasteczek" w przeglądarce.

Powrót na stronę główną