Osoby czytające wydania polityki

„Polityka”. Największy tygodnik w Polsce.

Wiarygodność w czasach niepewności.

Subskrybuj z rabatem
Kraj

Burze, nawałnice, trąby powietrzne

Czy czeka nas powódź?

Są to zjawiska, do których, jak przekonują klimatolodzy, powinniśmy się już przyzwyczaić. Nie będzie ich mniej, ale coraz więcej.

I będą coraz silniejsze. Niestety, minęły czasy spokoju, którym cieszyła się nasza cześć Europy. Niegdyś burz, nawałnic i trąb powietrznych było u nas mało – burz np. jest u nas średnio dwadzieścia kilka na rok – przy czym jeszcze 10-15 lat temu były to zjawiska stosunkowo łagodne. Grad na przykład zdarzał się średnio raz na 100 burz, a gradziny były niewielkie. Trąba powietrzna była prawdziwą rzadkością wywołującą sensację. Obecnie – już od kilku lat – tych nagłych zjawisk jest wyraźnie więcej i stają się intensywniejsze.

 – Taki stan rzeczy wpisuje się w proces zwiększonej dynamiki procesów atmosferycznych – wyjaśnia klimatolog z Uniwersytetu Warszawskiego – dr Witold Lenart. Zwiększenie to bierze się głównie z faktu, że w atmosferze jest coraz więcej energii. Pytanie jest następujące: jakie procesy przejmą tę energię. Najpewniej wszystkie, w tym też małoskalowe, a więc burze właśnie, trąby, nawałnice.

Klimatolodzy są też w zasadzie zgodni, co do tego, że wzrasta u nas intensywność tak zwanej cyklogenezy, czyli tworzenia się niżów; stają się one głębsze , szybsze i silniejsze. Polska znajduje się między dwiema istotnymi siłami klimatycznymi, a więc układami azjatyckimi, latem głownie wyżowymi, i cyrkulacją atlantycką, która obfituje w układy niskiego ciśnienia.

Obecna sytuacja jest właśnie wynikiem tego położenia. W Azji zalega potężny układ wyżowy. Na zachodzie Europy także znajduje się wyż. Układ niskiego ciśnienia, którego centrum znalazło się właśnie nad Polską jest więc niejako zakleszczony i nie ma dokąd ujść. Stąd tyle u nas dni deszczowej i burzowej pogody. Dotknęła ona jednak także kraje sąsiednie – Niemcy i Słowację, gdzie w Czadcy potężna burza niemal zniszczyła centrum miasta.

Pytanie, czy taka pogodna, poza zniszczeniami lokalnymi wywoła powódź? Stany wschodnich rzek Niemiec są już wysokie. Na razie hydrolodzy notują wezbrania z przekroczeniem stanów ostrzegawczych. Mała Wisła, Przemsza, Soła na Śląsku, tzw. zlewnia środkowej Wisły w województwach łódzkim, świętokrzyskim i mazowieckim, Odra, Nysa Łużycka – te rzeki mogą być w najbliższych dniach groźne.

Jak długo to będzie trwało? Jeszcze dzień lub dwa. Ale i tak nie jest najgorzej. Niektóre symulacje klimatyczne wskazują, że burz w Polsce może być w przyszłości nawet 50 lub więcej. Pocieszmy się tylko, że są kraje, gdzie rocznie burz jest 200.

Więcej na ten temat
Reklama
Reklama

Ta strona do poprawnego działania wymaga włączenia mechanizmu "ciasteczek" w przeglądarce.

Powrót na stronę główną