Gest Olechowskiego ma swoje znaczenie. Premier Tusk był wyraźnie zadowolony. Olechowski jest politycznie na aucie, ale wciąż rozpoznawalny i zapraszany do mediów. A te żyją w swoim rytmie i nie wchodzą w szczegóły, co by takie poparcie miało oznaczać. Tym bardziej, że Olechowski życzy Tuskowi drugiej kadencji, ale najchętniej w koalicji z Januszem Palikotem.
To jednak szok dla kogoś, kto pamięta, że Olechowski kiedyś startował na prezydenta z programem konserwatywno-liberalnym. A Palikot dzisiaj z konserwatyzmem raczej się nie kojarzy. Sugestię Olechowskiego o rządzie PO-RPP uważam generalnie za apel do Tuska o wzmocnienie liberalnej flanki PO.
Ciekawe, że sam Lech Wałęsa też trzyma kciuki za Palikota. To dla mnie podobne zaskoczenie, bo jak Wałęsa to poparcie godzi z swoją Matką Boską w klapie?!
Wchodzimy w ostatni tydzień kampanii. Polityczna adrenalina uderza do głów. A moje ulubione powiedzenie jest takie: zawsze jest inaczej. Inaczej niż dziś sobie myślimy.