Osoby czytające wydania polityki

„Polityka”. Największy tygodnik w Polsce.

Wiarygodność w czasach niepewności.

Subskrybuj z rabatem
Kraj

Kto nie skacze, ten jest leń

Bunt przeciw ACTA

Nareszcie mamy własnych Oburzonych. Żadną podróbkę, nic z importu.

Naszych Oburzonych nie jednoczą, przynajmniej na razie, umowy śmieciowe, bezrobocie wśród młodych czy brak życiowych perspektyw. Błyskawicznie zjednoczył ich skrót ACTA, co zaskoczyło praktycznie wszystkich i rozsypało naszą politykę. Zaskoczyło, bo okazało się, że co znaczy ten skrót, mało kto wiedział, a więc powiedzieć można było wszystko, głównie zaś wmawiać, że to cenzura w Internecie.

Jako pierwszy rozsypał się rząd. Ministrowie milczeli przynajmniej o trzy dni za długo, a potem odezwali się różnymi głosy. Rzecznik rządu należał do grupy niewiedzących, minister Boni przepraszał za brak konsultacji, minister Zdrojewski upierał się, że konsultował (jak się okazało, konsultował ze stowarzyszeniami twórczymi, a więc stroną niesłuszną), Pawlak, wicepremier i minister gospodarki zarazem, choć ACTA to umowa handlowa, mówił, że podpisywać właściwie nie musimy. Wspierali go ci, którzy uważają, że jako kraj cywilizacyjnie zaniedbany nie musimy się spieszyć, bo warto czasem coś tam podkraść. Wreszcie minister Gowin na 14 minut ujawnił (tyle informacja ta widniała w serwisie PAP, zanim została wycofana, ale nie pod żadnym naciskiem, tylko poprzez „wyjaśnienie” nieporozumienia), że na posiedzeniu rządu był przeciwko podpisaniu. Nic więc dziwnego, że nawet premier Tusk, gdy wreszcie przemówił, nie mógł już nikogo do niczego przekonać. Fala wezbrała i polityka zaczęła się przymierzać, jakby na nią wskoczyć.

Ponieważ rząd poległ, od razu szansę dostała opozycja. Najczystszą pozycję miał Leszek Miller, bo jego eurodeputowani w Parlamencie Europejskim byli przeciwko rezolucji rekomendującej umowę ACTA. Jednak najwyraźniej Miller młodego pokolenia nie czuje, zaczął szukać rozwiązań konstruktywnych, dróg prawnych, podczas gdy ruchem rządziło już hasło: „Kto nie skacze, ten za ACTA”.

Polityka 05.2012 (2844) z dnia 01.02.2012; Komentarze; s. 7
Oryginalny tytuł tekstu: "Kto nie skacze, ten jest leń"
Reklama