Osoby czytające wydania polityki

Wiarygodność w czasach niepewności

Wypróbuj za 11,90 zł!

Subskrybuj
Kraj

Objawienie prezesa

Nowa ofensywa Jarosława Kaczyńskiego

Oto powrócił Jarosław Kaczyński. Jego nieobecność najwyraźniej budziła już pewien niepokój, zwłaszcza od czasu, kiedy okazał zupełny brak zainteresowania zmianami w systemie emerytalnym, w przeciwieństwie do partii Solidarna Polska.

Sam premier Tusk przyznawał przecież, że jedyne rozsądne rozmowy na temat proponowanych zmian przeprowadził z „ziobrystami” i Palikotem. Gdy na sprawę spojrzeć od strony tak zwanych spin doktorów, to Jacek Kurski położył na łopatki Adama Hofmana.

Być może prezesa PiS obudziły także sondaże, w których „ziobryści” zaczęli się ocierać o granicę 5-proc. progu wyborczego, i badania pokazujące, że Zbigniew Ziobro cieszy się ponad 70-proc. zaufaniem wyborców PiS.

Ów zaskakujący wynik może oczywiście wskazywać jedynie to, że większość pytanych po prostu nie odnotowała faktu, iż Ziobro już nie jest w PiS. Zwyczajny wyborca nie śledzi z tak wielką intensywnością wszystkich przesunięć na politycznej mapie, zwłaszcza gdy za pasem nie ma żadnych wyborów. Ale prezes śledzić je musi. Tak więc Kaczyński powrócił dokładnie w dniu umownej daty stu dni rządu Tuska, by przypomnieć to, co mówił zawsze, że jest to rząd najgorszy i po każdym dniu istnienia staje się jeszcze gorszy. Teraz jego trwanie grozi prawie zagładą Polski. W sensie dosłownym, a nie przenośnym. Tusk jak Gomułka walczy z Kościołem, a w ogóle to jest dramat jak za Gierka... Warto zauważyć pewną niespójność w tym rozumowaniu, bo zapewne spora część wyborców PiS czasy Gierka wspomina z wielkim rozczuleniem.

Można jednak wnosić, że prezes nie odwołuje się tylko do swojego tradycyjnego emerycko-prowincjonalnego elektoratu, ale próbuje grono swych wyborców jakoś poszerzyć. Na razie mocno nieporadnie, adresat może nie jest do końca ustalony, ale to dopiero początek ofensywy, już zwanej wiosenną. W każdym razie styl i ton listu do członków partii, jak i wystąpienia na kolejnych wiecach przypomniały nam Jarosława Kaczyńskiego w takiej formie, jaką prezentował wówczas, kiedy to Stefan Niesiołowski przyrównał jego właśnie do Gomułki. Bez wątpienia, to dzięki Kaczyńskiemu Gomułka, Gierek i PRL przywracani są co jakiś czas społecznej pamięci.

Prezes PiS wciąż objawia swój talent do przezwisk, insynuacji, dziwacznych skojarzeń i teorii. Co mają wspólnego Gierek i Gomułka ze sprawą wydłużenia wieku emerytalnego? To może wytłumaczyć tylko poseł Adam Hofman.

Polityka 09.2012 (2848) z dnia 29.02.2012; Komentarze; s. 7
Oryginalny tytuł tekstu: "Objawienie prezesa"
Więcej na ten temat
Reklama
Reklama

Ta strona do poprawnego działania wymaga włączenia mechanizmu "ciasteczek" w przeglądarce.

Powrót na stronę główną