Osoby czytające wydania polityki

Wiarygodność w czasach niepewności

Wypróbuj za 11,90 zł!

Subskrybuj
Kraj

Nie wolno tak wolno

Z ponad 500 taksówkarzy, którzy zablokowali niedawno stolicę, protestując przeciw deregulacji proponowanej przez ministra Gowina, mandaty dostało tylko 10. Zgodnie z Kodeksem wykroczeń drogowych powinni go dostać wszyscy. Na przejazd przez miasto kilometrowej kolumny nie jest wymagana żadna zgoda. Zgodnie z przepisami o ruchu drogowym kierujący pojazdem jest jednak zobowiązany jechać z prędkością nieutrudniającą jazdy innym. Przepis koresponduje z Kodeksem wykroczeń, który dla tamujących lub utrudniających ruch przewiduje karę grzywny lub nagany.

Policja mogłaby jeszcze użyć nagrań z miejskiego monitoringu, łatwo odczytać numery rejestracyjne i na ich podstawie skierować wnioski do sądu o ukaranie tych kierowców, którzy jechali za wolno. Nie zamierza tego jednak uczynić, mimo że przez protesty taksówkarzy wielu ludzi spóźniło się do pracy, na pociągi i samoloty, co świadczy o wysokiej uciążliwości społecznej tego protestu. Ukaranie mandatami protestujących otwiera drogę do sądowego dochodzenia odszkodowań z powództwa cywilnego przez tych, którzy na przykład spóźniając się na ważne spotkanie, stracili szanse na zarobek. Brak zdecydowanej reakcji policji zachęca protestujących taksówkarzy do powtórki wolnej jazdy przez stolicę.

Polityka 22.2012 (2860) z dnia 30.05.2012; Flesz. Kraj; s. 6
Reklama
Reklama

Ta strona do poprawnego działania wymaga włączenia mechanizmu "ciasteczek" w przeglądarce.

Powrót na stronę główną