Osoby czytające wydania polityki

„Polityka”. Największy tygodnik w Polsce.

Wiarygodność w czasach niepewności.

Subskrybuj z rabatem
Kraj

Drugie exposé Donalda Tuska

Donald Tusk wygłasza swoje drugie Donald Tusk wygłasza swoje drugie "exposé". Sławomir Kamiński / Agencja Gazeta
12 października premier Donald Tusk przedstawił w Sejmie program pracy swojego rządu na kolejny rok wraz z wnioskiem o wotum zaufania dla swego gabinetu. Oto, co obiecał premier.

CZYTAJ TAKŻE: Komentarze ekspertów i polityków opozycji

Co o exposé powiedział prezydent Bronisław Komorowski?

Tusk swe poranne wystąpienie zaczął od odpowiedzi na pytanie: Po co to drugie expose? - Będzie poświęcone działaniom gospodarczym, które powinien podjąć rząd, a także wszyscy Polacy, by Polska była bezpieczniejsza w roku poważnego zawirowania - stwierdził premier.

Zapowiedział również, że zda "treściwe sprawozdanie z tego, co przez ten rok zrobiliśmy". - Nie będzie to wystąpienie politycznym fajerwerkiem, nie będę się skupiał na działaniach opozycji. Nie będzie cudem, który przebuduje scenę polityczną. Nie jest też prostym sposobem na odbudowę zaufania u tych, którzy tracą je do władzy - kontynuował.

Mówił również o wotum zaufania, o ktore poprosił Sejm. Jak stwierdził Tusk jest ono potwierdzeniem "możliwości działania każdego dnia na rzecz zwykłych ludzi" i potwierdzeniem, że mandat, którzy uzyskał w ubiegłorocznych wyborach jest nadal aktualny, choć - jak przyznał - wielu jego doradców odradzało mu ten krok.

Wytknąl też PiS, że nie ma odwagi złożyć zapowiadanego wniosku o konstuktywne wotum nieufności dla rządu. - Czas otwarcie powiedzieć, kto za co chce wziąć odpowiedzialność. Ja od tej odpowiedzialności nie zamierzam się uchylać - mówił.

Premier krótko przypomniał osiągnięcia rządu w ostatnim roku - prezydencję, Euro, podwyżki dla służb mundurowych, zmiany w emeryturach. Szczegółowe sukcesy i zapowiedzi działań na rok 2013 mają przedstawić w najbliższym czasie wszyscy ministrowie.

***

Dalej Tusk rozpoczął prezentację planów jego rządów. Najważniejszy to utrzymanie wzrostu gospodarczego "za wszelką cenę". Jak rząd chce to zrobić?

1. Powstanie specjalna spółka pod program o nazwie "Inwestycje Polskie". Będzie miała do dyspozycji 40 mld zł do wydania do 2015 roku. Operatorem będzie państwowy Bank Gospodarstwa Krajowego. Ma to być dźwignia na rzecz kredytowania gospodarki. - Będzie służyła inwestycjom, które muszą być inwestycjami opłacalnymi. Nie będzie formą pomocy publicznej - zapowiedział Tusk.

2. Inwestycje w sektorze energetycznym za mniej więcej 60 mld zł. do 2020 roku. Zbudowane za te pieniądze zostaną nowe bloki w elektrowniach Turów, Opole, Jaworzno, Kozienice, Włocławek, Blachownia, do tego budowa terminalu gazowego w Świnoujściu, nowych magazynów na gaz i gazociągów oraz rozbudowę terminalu naftowego w Gdańsku. Da to nowe miejsca pracy już w przyszłym roku.

3. Inwestycje w wydobycie gazu łupkowego. To oznacza budowę trzech kopalń, które będą wydobywać gaz. Do 2016 r. inwestycje w ten sektor osiągną poziom 50 mld zł.

4. Budowa autostrad i dróg. - Szukamy tu mobilizacji środków i szybkiej procedury przetargowej, by pieniądze mogły pracować natychmiast, a nie czekać, aż projekty będą gotowe. 43 mld zł powinniśmy zainwestować w kontynuowanie programu autostradowego i dróg krajowych - zapowiedział premier. Za te pieniądze powstanie A1 z Tuszyna do Przyrzowic, obwodnica Poznania, Marek, dokończenie budowy drogi ekspresowej z Pomorza do Krakowa.

5. Inwestycje w kolej. Przede wszystkim nowy tabor dla PKP. Kolej ma wydać na to 30 mld zł w latach 2013 - 2015.

6. Walka o dobry dla Polski budżet unijny z ambitnym planem 300 mld zł dla Polski.

7. Inwestycje w naukę i infrastrukturę naukową. M.in. w nowe laboratoria i szybkie sieci informatyczne.

8. "Skonsolidowane zostaną wydatki na polskie bezpieczeństwo militarne". Produkcja uzbrojenia ma być w dużej części polska, z udziałem polskiego przemysłu. Wydatki na nowe uzbrojenie mają wynieść 10 mld zł w latach 2013 - 2014. W sumie do 2022 r będzie to około 100 mld zł zainwestowane m.in. w obronę przeciwrakietową i nowe śmigłowce dla armii.

9. Doinwestowana ma być policja. W latach 2013 - 2015 rząd chce wydać miliard złotych na budowę i modernizację komend policji i standaryzację ich wyposażenia.

W sumie, jak stwierdził premier, ma to dać kwotę 700 - 800 mld zł na inwestycje w najbliższych latach.

***

- Chcemy ułatwić przedsiębiorcom funkcjonowanie w tych trudnych czasach - kontynuował Tusk. Rząd przyjął projekt, który ułatwi mniejszym firmom rozliczenie VAT.

Kontynuowana ma być deregulacja, zmienione będzie też funkcjonowanie sądów gospodarczych, powstanie nowe prawo upadłościowe, dokonane zostaną kolejne zmiany w prawie budowlanym.

Zreformowane zostaną urzędy pracy, będą rozliczane za obsadzanie bezrobotnych na stanowiskach.

***

Tusk zapowiedział "rewolucję na rzecz dzietności" od przyszłego roku. Jak to będzie wyglądało?

1. Przedłużenie urlopu macierzyńskiego/tacierzyńskiego z pół roku aż do roku (taki model działa tylko w Szwecji). Przy czym przez pół roku rodzic będzie dostawał pełną pensję, a od 6 miesięcy do roku - 80 proc. Projekt ma wejść w życie w 2013 r.

2. Inwestycje w rozwój żłobków i przedszkoli. Państwo da na to 80 proc. wkładu, resztę mają dać samorządy. - Liczę na to, że w roku 2015 problem opieki nad dziećmi rozwiązemy definitywnie - stwierdził Tusk. - To moje osobiste zobowiązanie.

3. Dodatkowe 320 mln zł. na subwencję dla przedszkoli w roku 2013. - Pomóćcie nam ten program zrealizować, a nie straszcie więzieniem - mówił Tusk odnosząc się do posłów, którzy niedawno zagłosowali za zaostreniem ustawy antyaborcyjnej. - Szczególnie te słowa dedykuję posłom PO - dodał zgryźliwie premier.

4. Nie będzie ozusowienia umów śmieciowych. - Mój rząd nie doprowadzi do podrożenia kosztów pracy - zapowiedział kategorycznie. - Ci, którzy ledwo wiążą koniec z końcem mogą się czuć bezpiecznie - dodał. Jak stwierdził premier, bezpiecznie nie mogą się czuć bogaci, którzy korzystają z luk w prawie podatkowym. Służby fiskalne mają się skupić na ich ściganiu.

***

Na koniec Tusk, inaczej niż rok temu, wygłosił coś w rodzaju "mowy do narodu". - Nie jestem specjalistą od wielkich romantycznych wizji i ideologicznych uniesień. Nie marzymy o wielkich zwycięskich bojach, nie chcemy na siłę niczego światu udowadniać. Moja wizja składa się z małych codziennych marzeń. Każdy nastepny dzień będzie pracą na rzecz odbudowy wiary i nadziei u tych, tórzy ją tracą w czasie kryzysu - mówił.

- My od lat 20 ścigamy się z historią o kolejne lata pokoju i spokoju, ścigamy się z czasem, historia nam go długo nie dawała. Musimy tego czasu wygrać jak najwięcej, bo historia może pokazać też swoje szpetne oblicze - kontynuował premier.

- Chcielibyśmy te wielkie zadanie dokończyć bez zbędnego zadęcia. Potrzebuję do tego zaufania w tym parlamencie i zaufania większego niż dziś u obywateli. Bedziemy każdego dnia mocniej niż do tej pory odzyskiwać waszą symaptię, wasze zaufanie, waszą wiarę, że polska może iść mocniej do przodu. By każdy uwierzył na nowo w swoje siły - zakończył Donald Tusk, po czym zwrócił się do marszałek Sejmu o zarządzenie głosowania w sprawie wotum zaufania.

Ewa Kopacz zarządziła dwugodzinną przerwę. W tym czasie przedstawiciele klubów mają się przygotować do zadawania premierowi pytań, co ma poprzedzać głosowanie.

***

Wystąpieniu premiera przysłuchiwał się z galerii dla widzów prof. Piotr Gliński, kandydat PiS na premiera. W rozmowie z "Polityką" oczywiście przyznał, że jest "bardzo rozczarowany wystąpieniem Donalda Tuska". - Użył wiele zwrotów retorycznych, do których już nas przyzwyczaił, na przykład to, że jesteśmy podziwiani na całym świecie. Jestem rozczarowany tym, że premier składa zapowiedzi, które mają obowiązywać dopiero w dalekiej perspektywie, a kryzys mamy już dziś i Polacy oczekują recept na dziś - stwierdził. A zapowiadane przez Tuska inwestycje? - Nie są niczym nadzwyczajnym, to oczywiste planowane w corocznym budżecie sprawy - powiedział nam Gliński.

Więcej na ten temat
Reklama
Reklama

Ta strona do poprawnego działania wymaga włączenia mechanizmu "ciasteczek" w przeglądarce.

Powrót na stronę główną