Odczuwam satysfakcję, bo szereg elementów istotnych w wystąpieniu premiera w pełni odpowiada moim sugestiom, oczekiwaniom i propozycjom. Lepiej, że jest wystąpienie techniczne niż premier techniczny. I to dobrze, bo ono jest bardzo konkretne. To są także bardzo konkretne zobowiązania.
Nie straszenie się kryzysem, tylko mobilizowanie, obrona wzrostu gospodarczego, rozumianego jako największa szansa na utrzymanie i zwiększenie ilości miejsc pracy. Absolutnie na czasie są propozycje w zakresie polityki prorodzinnej. To jest początek budowy programu wymierzonego w odległą nawet
przyszłość, ale rozpoczyna się już dzisiaj.
Propozycja wydłużenia urlopu, który warto by nazwać rodzicielskim, to propozycja bardzo dobra, która uwzględnia potrzebę dziecka dłuższej obecności
przy rodzicach, szczególnie przy matce. Ale to także jest szansa zmniejszenia presji na żłobki, przedszkola i ułatwi elastyczne oraz skuteczne rozwiązywanie
tego istotnego problemu.
Rząd ma potwierdzenie swojego mandatu w wyniku nieodległych wyborów, a dzisiaj premier świadomie wystąpił o potwierdzenie mandatu w zakresie realizacji zarysowanego programu. To jest odważne działanie, niepozbawione ryzyka, ale absolutnie mieszczące się w stylu premiera Tuska i mechanizmach demokratycznych.