Osoby czytające wydania polityki

„Polityka”. Największy tygodnik w Polsce.

Wiarygodność w czasach niepewności.

Subskrybuj z rabatem
Kraj

Najlepsza Bieńkowska, najgorszy Gowin

Wyniki rankingu najlepszych i najgorszych ministrów

Elżbieta Bieńkowska minimalnie przed Radosławem Sikorskim – to zwycięzcy. Na drugim biegunie Jarosław Gowin i Krystyna Szumilas. Ponad tysiąc internautów rok po wyborach oceniło współpracowników Donalda Tuska w rankingu POLITYKA.PL.
TP/Polityka.pl
TP/Polityka.plWskaż trzech najlepszych - Twoim zdaniem - ministrów rządu Donalda Tuska

Triumf szefowej resortu rozwoju regionalnego nie jest zaskoczeniem. Bieńkowska, na którą zagłosowała połowa uczestników naszej sondażowej zabawy (49 proc.), jest jednym z nielicznych ministrów w gabinecie Donalda Tuska, którzy od początku swego urzędowania zbierają zewsząd najwięcej ocen pozytywnych. Krytyki właściwie brak. To ewenement.

Trochę inaczej rzecz się ma z Radosławem Sikorskim (48 proc. głosów). Minister spraw zagranicznych od dawna przoduje w sondażach społecznego zaufania, ale nie miał tak łatwego życia jak Elżbieta Bieńkowska. Wielokrotnie krytykowany, głównie przez PiS, a w poprzedniej kadencji również przez prezydenta Lecha Kaczyńskiego, długo stał na pierwszej linii sporu, który momentami przekształcał się w polityczną walkę z użyciem ostrej amunicji.

Gdy przeciwnik zmienił trochę kierunek natarcia, minister wycofał się. Ostatnie dwa lata Sikorskiego to głównie praca na odcinku stricte pozakrajowym, mało widocznym z perspektywy polskiej, więc raczej niedocenianym. Mimo to Sikorski nie traci, jego nieobecność na gorącej, rodzimej scenie wydaje się być atutem, dzięki któremu punktuje wśród wyborców.

Trzecie miejsce wśród „najlepszych” przypadło ministrowi finansów Jackowi Rostowskiemu (38 proc. wskazań). To pewne zaskoczenie, bo coraz słabsze wyniki polskiej gospodarki w połączeniu z rosnącym bezrobociem powinny pociągnąć go w dół. Wydaje się jednak, że internauci docenili jego fachowość i dość pewne trzymanie ręki na pulsie państwowych finansów, dzięki czemu Polska w miarę spokojnie żegluje po wzburzonym przez kryzys morzu europejskiej gospodarki.

Trójka Bieńkowska, Sikorski, Rostowski wygrała ze sporą przewagą. Na czwartego Bogdana Zdrojewskiego zagłosowało 27 proc. uczestników naszego rankingu.

Równie pewni, jak we wskazaniu najlepszych, byli internauci, głosując na najgorszych. Tu wygrał – i to zdecydowanie – Jarosław Gowin. Na ministra sprawiedliwości padło 55 proc. głosów. Nie trudno się domyśleć, czym Gowin zaszedł swym krytykom za skórę. Jego niefortunne wypowiedzi, na czele z tą o literze prawa, którą – jak stwierdził - ma w nosie, plus konserwatywne poglądy, w szczególności na sprawy aborcji, związków partnerskich, in vitro czy praw kobiet, zrobiły swoje.

Wiceliderem antyrankingu została Krystyna Szumilas, minister edukacji narodowej (40 proc. głosów). Zupełnie niewidoczna, bez pomysłów i energii, najwyraźniej nie potrafi się odnaleźć w roli szefa resortu. To raczej typ urzędnika biurkowo – gabinetowego niż liderki ważnej części życia publicznego.

Niewłaściwym człowiekiem na niewłaściwym miejscu – choć nie do końca ze swojej winy - jest również Joanna Mucha (33 proc. wskazań). Wrzucona przez premiera na nieznane sobie wody, mimo starań, nie potrafiła się na nich odnaleźć. Po prostu widać, że nie zna się na sporcie, i to chyba główny powód tego, że nawet mając w ręku samograj w postaci Euro 2012, nie potrafiła się wybić.

Za plecami liderującej w antyrankingu trójki tłok – 29 proc. zagłosowało na ministra zdrowia Bartosza Arłukowicza, 27 proc. na wicepremiera Waldemara Pawlaka, zaś 26 proc. na kolejnego „niewidocznego” - szefa resortu rolnictwa Stanisława Kalembę.

W trwającym sześć dni głosowaniu wzięło udział ponad tysiąc internautów. Jedna osoba mogła wskazać maksymalnie trzech ministrów w każdej kategorii.

Reklama
Reklama