Osoby czytające wydania polityki

„Polityka”. Największy tygodnik w Polsce.

Wiarygodność w czasach niepewności.

Subskrybuj z rabatem
Kraj

Co powie Tusk, co powie Platforma

Wystąpienie premiera i polityczna ofensywa PO

Leszek Zych / Polityka
Premier Donald Tusk podsumował pięć lat swoich rządów. Sobotnie obrady Rady Krajowej PO mają być początkiem wizerunkowej i politycznej ofensywy Platformy.

Pięć lat rządów to dobra okazja do przypomnienia swych sukcesów wyborcom – uznało kierownictwo partii i postanowiło obudzić ją z letargu, w którym tkwi od wielu miesięcy. Moment jest idealny. Po niespodziewanej utracie prowadzenia w sondażach, Platforma mocno się ostatnio odbiła (w czym mocno jej pomogła „afera trotylowa”) i znów pewnie lideruje rankingom poparcia.

***

Hasło do ofensywy padło z ust premiera podczas dzisiejszego wystąpienia otwierającego Radę Krajową. - Naszą naczelną ideą pozostaje normalność. Polacy pięć lat temu oddając nam władzę opowiedzieli się za normalnością. Mieli dosyć wzniosłych haseł - zaczął Tusk. - Polacy docenili, że staramy się każdego dnia. Te pięć lat to był kawał wielkiej, mocnej i jednak optymistycznej historii naszego narodu. Wszyscy daliśmy radę, choć czasami potykaliśmy się na tej drodze.

Wspominał, że przez ostatnie pięć lat musiał stawić czoła klęskom żywiołowym, stanąć w obliczu katastrofy smoleńskiej. - Państwo polskie starało sie wywiązać ze swych zobowiązań jak najlepiej - mówił Tusk. Wspomniał także o ostatnich wydarzeniach towarzyszących wyjaśnianiu przyczyn tragedii.

Po czym przypomniał sukcesy PO. - Te pięć lat wbrew dramatom, które nam się przydarzyły, to pięć lat wielkiego cywilizacyjnego skoku naszej ojczyzny. Czasami z kłopotami, ale budujemy. Więcej niż ktokolwiek w Europie - zaznaczył, a sala odpowiedziały oklaskami. Przypomniał o wybudowanych lub przebudowanych terminalach lotniczych, dworcach kolejowych, autostradach, drogach ekspresowych i drogach gminnych, 2600 orlików, "których zazdrości nam cała Europa" i Euro 2012, które "pokazało Polskę od dobrej strony".

Tusk mówił też o dwa razy większej liczbie żłobków i przedszkoli, które powstały za jego rządów. Przypomniał o zniesieniu poboru do wojska, wycofaniu wojsk z Iraku, udanej prezydencji. Wspomniał też o "drobiazgu", czyli Jerzym Buzku na czele Parlamentu Europejskiego, pierwszym Polaku zajmującym tak eksponowane stanowisko w UE. 

Premier przestrzegał, by nie zapominać o błędach, choć ich nie wymienił (przyznał jednak, że na wiele gorzkich słów Platforma zasłużyła). Apelował za to: - Proszę was, byście w pięciolecie naszych rządów, ruszając w Polskę, trzymając głowę w górze pamiętali, że waszym zadaniem jest służba Polsce i Polakom. Jeśli błędy, to nasza odpowiedzialność, jesli sukcesy, to zasługa milionów obywateli.

Tusk kolejny raz odniósł się do zarzutów o brak ideologii, wielkich wizji w rządach PO. - Większym sukcesem jest pokój, dobre relacje zewnętrzne i wewnętrzne, stworzenie sieci zarządzających kryzysami, potrafiącymi reagować na każde zło, kazdy kryzys, który się dzieje - mówił. - Zadaniem władzy jest strzec własną ojczyznę przed porzogą, przed wojną, zwłaszcza domową. Platforma zdała w tym zakresie egzamin.

Wśród gęstych oklasków, odniósł się też do wydarzeń z ostatnich dni, m.in. z Dnia Niepodległości, gdy z ust liderów skrajnej prawicy padły groźby o "obaleniu republiki". Premier stwierdził, że PO rządzi po to m.in. "żeby nikt, naszej republice, naszej Rzeczpospolitej nie zagroził". - Jesteśmy po to, aby te groźby nigdy nie stały się faktem. Obronimy Rzeczpospolitą przed każdym, kto będzie chciał przeprowadzić na nią zamach. Rzeczpospolita bedzie bezpiecznym domem dla naszych dzieci - zakończył.

***

Od piątku jest już jasne, jak „przebudzenie” Platformy ma wyglądać. Platforma ma pokazać, że istnieje i odnosi sukcesy mimo kryzysu. A więc będą spoty w telewizji i spotkania z wyborcami pod hasłem „Plan dla POlski”.  – Każdy parlamentarzysta będzie musiał zorganizować co najmniej kilka takich spotkań w swym okręgu wyborczym, głównie w gminach. Zaczną się już w przyszłym tygodniu i potrwają do świąt – twierdzi nasz rozmówca. W niektórych spotkaniach weźmie udział premier, przy czym nie jest jeszcze do końca jasne, jaką przybiorą formę. Raczej nie będzie to objazd kraju na wzór tego, który odniósł tak duży sukces podczas ubiegłorocznej kampanii przed wyborami do parlamentu. „Tuskobus” najpewniej zostanie w garażu, a premier będzie wyruszał w wybrane miejsca w Polsce w mniej spektakularny sposób. Od kiedy? To też nie jest jeszcze ustalone. Z naszych informacji wynika, że raczej nie w przyszłym tygodniu, może w kolejnym.

Podstawą tej ofensywy są dwie broszury, przygotowane przez sztabowców PO. Jedna, większa (liczy ponad 200 stron) nosi tytuł „Pięć lat stabilnego rozwoju. Platforma Obywatelska 2007 – 2012” i wymienia wszystkie sukcesy partii z okresu jej pięcioletnich rządów. Podzielona została na dziesięć rozdziałów omawiających m.in. sprawy gospodarcze, zagraniczne, infrastruktury, bezpieczeństwa, pracy i edukacji. Parlamentarzyści zostaną również uzbrojeni w mniejszą broszurę (24 – stronnicową), która – oprócz zapisu tzw. drugiego expose premiera - zawiera program „Praca. Rodzina. Inwestycje”, powstały w ministerstwach po sejmowym wystąpieniu Tuska.

- Pierwsza broszura jest adresowana na zewnątrz, by przypomnieć, jak wiele jednak udało nam się zrobić. Druga to materiał poglądowy dla posłów, by mogli się przygotować do spotkań z wyborcami – słyszymy w PO.

Więcej na ten temat
Reklama
Reklama