Osoby czytające wydania polityki

Wiarygodność w czasach niepewności

Wypróbuj za 11,90 zł!

Subskrybuj
Kraj

Pożegnanie „Przeglądu Powszechnego”

Kościół nie ratował zasłużonego periodyku?

Mam w rękach papierowy numer miesięcznika „Przegląd Powszechny”. Ostatni. Jezuickie pismo powstało pod koniec XIX w. Wychodziło z przerwami nawet w PRL. Przestanie w III RP.

Kto ciekaw szczegółów, znajdzie egzemplarze bez większego trudu w lepszych bibliotekach publicznych. Czy w kościelnych – nie wiem. Zakładam, że na pewno w bibliotekach jezuickich, bo pismo było ich dziełem. Przeszło długą drogę. Jako czytelnik towarzyszyłem jej na ostatnim, jak się dziś okazuje, etapie, właśnie tym w III RP, choć zaglądałem do PP już w latach osiemdziesiątych. Było to pismo, które, choć wyraźnie katolickie, pozostawało otwarte na pluralizm poglądów. Takich pism katolickich mamy dziś w Polsce garstkę. Dominuje prasa innej orientacji: nie ceniąca dialogu, tylko ceniąca gromkie deklaracje lojalności względem Kościoła instytucjonalnego i polityków prawicy.

W słowie pożegnalnym ostatni redaktor naczelny, ks. Krzysztof Ołdakowski, wspomina, że PP przenosi się do Internetu. Będzie częścią portalu Deon.pl. Oby przetrwał choćby w tej formie. Ale nawet jeśli przetrwa, będzie inny, co niekoniecznie znaczy lepszy. Bo Internet ma swoje prawa: krócej, prościej, szybciej.

Ks. Ołdakowski wspomina też, że PP otrzymał wsparcie finansowe od Ministerstwa Kultury na zbudowanie archiwum cyfrowego czasopisma. Świetnie. Ale nigdzie nie znalazłem słowa wyjaśnienia, czy Kościół instytucjonalny też starał się wesprzeć PP na trudnym rynku prasy i czemu próba się nie powiodła, o ile była podjęta. To już druga znacząca strata w sektorze mediów katolickich. Wcześniej produkcję nowych programów wstrzymał kanał religia.tv ks. Kazimierza Sowy.

Mam silne wrażenie, że biskupi nie płaczą nad tymi stratami. Ich sympatie medialne lokują się nie w Warszawie (PP) czy Krakowie („Tygodnik Powszechny”), lecz w Toruniu (wiadomo kto). Wychodzi na to, że założony w 1884 r. „Przegląd Powszechny” ze swym dorobkiem i plejadą nazwisk może przepaść, ale media o. Rydzyka - broń Boże.

Więcej na ten temat
Reklama
Reklama

Ta strona do poprawnego działania wymaga włączenia mechanizmu "ciasteczek" w przeglądarce.

Powrót na stronę główną