Osoby czytające wydania polityki

„Polityka”. Największy tygodnik w Polsce.

Wiarygodność w czasach niepewności.

Subskrybuj z rabatem
Kraj

SP prawie jak PiS

Wniosek PiS o wotum nieufności dla rządu Donalda Tuska nie będzie miał większego znaczenia dla rządu, jest natomiast niewygodny dla Solidarnej Polski. Ziobrystom trudno będzie poprzeć kandydata PiS prof. Piotra Glińskiego, bo byłby to argument za tym, żeby partię rozwiązać i wrócić do Jarosława Kaczyńskiego. Ale bronić Tuska też będzie niezręcznie, ziobryści – tak sądzi poseł SP Ludwik Dorn – wstrzymają się więc pewnie od głosu.

Będzie to jedno z nielicznych głosowań, w których SP pokaże odrębność od PiS. Na ponad 1500 głosowań w tej kadencji ziobryści w 83 proc. naciskali guziki identycznie jak ich sąsiedzi w sali sejmowej z PiS. Stowarzyszenie Mam Prawo Wiedzieć zbadało dla POLITYKI także zachowanie ziobrystów w głosowaniach kluczowych – takich, które dotyczyły np. stanowiska wobec projektów ustaw w trzecim czytaniu, spraw personalnych i wniosków o odrzucenie projektu w pierwszym czytaniu. Takich głosowań było 367. I tylko w 19 z nich ziobryści mieli stanowisko przeciwne niż PiS.

Jesteśmy z PiS w opozycji, więc głosujemy często identycznie przeciw projektom koalicji, tak samo jak SLD czy Ruch Palikota. A w części spraw mamy podobne do PiS poglądy, np. trudno, żebyśmy głosowali za związkami partnerskimi. Warto też zauważyć, że nawet w sytuacji konfliktu PiS-PO wiele ustaw przechodzi ogromną większością głosów, a zdarza się, że jednomyślnie – tłumaczy Dorn. I dodaje: – Różnice czasem wychodzą. PiS był przeciw niektórym naszym poprawkom budżetowym, co było dziwne, zważywszy, że były zgodne z jego programem.

Dla PiS, walczącego o rozbicie Klubu Parlamentarnego SP, sprawa jest jasna. – Te dane dowodzą, że ta partia powstała głównie po to, żeby zaspokoić ambicje kilku osób. Nie ma innych przesłanek, żeby istniała – komentuje rzecznik PiS Adam Hofman.

Ziobryści od początku istnienia szukali sposobu, jak się odróżnić od PiS, ale takiej niszy jeszcze nie znaleźli. Po co prawicowi wyborcy mieliby głosować na Solidarną Polskę, skoro jej postulaty wyraża wielki, bijący się o władzę z PO konkurent? – zwraca uwagę były polityk PiS.

Polityka 06.2013 (2894) z dnia 05.02.2013; Ludzie i wydarzenia. Kraj; s. 8
Reklama
Reklama

Ta strona do poprawnego działania wymaga włączenia mechanizmu "ciasteczek" w przeglądarce.

Powrót na stronę główną