Osoby czytające wydania polityki

Wiarygodność w czasach niepewności

Wypróbuj za 11,90 zł!

Subskrybuj
Kraj

Wisienka bez tortu

Żakowski z Kwaśniewskim o doradzaniu i powrocie do polityki

Aleksander Kwaśniewski. Aleksander Kwaśniewski. Jakub Kamiński / PAP
Były prezydent mówi o tym, jak doradzał rządowi Kazachstanu, dokąd jeździł z Janem Kulczykiem, o groźbie powrotu PiS i o tym, że Leszek Miller hamuje odrodzenie lewicy. Cała rozmowa w najnowszej POLITYCE

Jacek Żakowski: – Nazbierał pan tyle, żeby sobie pozwolić na powrót do polityki?

Aleksander Kwaśniewski: – Pieniądze będą ostatnim problemem przy podejmowaniu decyzji. Chociaż trzeba o pieniądzach myśleć. Ludzie, którzy o nich nie myślą, są niepoważni, a niepoważnych ludzi się wystrzegam. W polityce zwłaszcza. Nie mam dużo pieniędzy, ale dość, żeby dawały mi poczucie bezpieczeństwa. I to sobie cenię.

A to, że pana powrót dałby szansę na awans lewicy do pierwszej sondażowej ligi, a bez pana nie ma sposobu na zakleszczenie polskiej polityki między liderami, którzy się nienawidzą?
To jest bardzo poważny argument. Bo taka polityka jest nieefektywna i nieestetyczna. A poza tym, zużywanie się Platformy Obywatelskiej w takim układzie nieuchronnie przesuwa władzę w stronę PiS albo jakiegoś post-PiS. Dla Polski to może być fatalne. Dlatego stworzenie po stronie centrolewicowej czegoś, co by zrównoważyło scenę, wydaje mi się polską racją stanu. Istnienie alternatywy centrolewicowej jest w interesie obecnie rządzących, bo może ich uwolnić od zemsty pisowców.

Nie wiadomo, czy z panem to by się udało, ale wiadomo, że się nie uda bez pana.
Do tego dojdziemy. Na razie z badań wynika, że takie ugrupowanie już może liczyć na 20–25 proc. poparcia…

Cała rozmowa Jacka Żakowskiego z Aleksandrem Kwaśniewskim w najnowszym numerze POLITYKI – dostępnym w kioskach, w wydaniu na iPadzie i w Polityce Cyfrowej.

Więcej na ten temat
Reklama
Reklama

Ta strona do poprawnego działania wymaga włączenia mechanizmu "ciasteczek" w przeglądarce.

Powrót na stronę główną