Osoby czytające wydania polityki

Wiarygodność w czasach niepewności

Wypróbuj za 11,90 zł!

Subskrybuj
Kraj

Kościół Nycza, Kościół Michalika

Ile pieniędzy potrzebuje Kościół w Polsce

Nowy papież staje się wzywaniem dla Kościoła w Polsce. Ale nie dlatego, że – jak twierdzi abp Michalik – antykościelne media walczą nim z Kościołem, tylko dlatego, że styl i przesłanie papieża Franciszka rażąco odbiega od stylu większości hierarchów i księży.

Jacek Żakowski słusznie nazwał ten styl feudalnym. Wierni są po to, by chodzić do kościoła, słuchać kazań bez komentarzy i głosować na PiS albo Marka Jurka, no i płacić na Kościół.

Jakiś czas temu, kiedy jeszcze niektórym politykom centroprawicy i niektórym dygnitarzom kościelnym marzył się POPiS, w obiegu publicystycznym było rozróżnienie na dwa Kościoły w jednym: tak zwany łagiewnicki, kojarzony z frakcją posła Rokity w PO, i toruński.

Od tego czasu sporo się zmieniło w polityce świeckiej i kościelnej. Łagiewnicki zniknął (może go próbować wskrzesić poseł Gowin), toruński się umocnił. Nic mu ze strony obecnej władzy kościelnej nie zagraża, żadna duszpasterska reprymenda w stylu prymasa Glempa, żaden audyt finansowy.

Dziś na czele Kościoła stoi biskup pro-radiomaryjny. Dla niego wyzwaniem nie jest prawicowe upartyjnianie Kościoła, lecz rzeczowa debata publiczna o kościelnej kondycji.

Ale są jeszcze w Kościele biskupi i księża zdolni do udziału w takiej debacie nie na wspomnianej zasadzie feudalnej. Na przykład bp Ryś czy kardynał Nycz, ojciec Wiśniewski czy ks. Lemański. Nazywają rzeczy po imieniu. Mówią o tym, co dobre, ale i o tym, co złe w Kościele. Zamiast pobożnych frazesów w stylu abp. Michalika podają fakty i konteksty.

„Główny ekonomista” Kościoła, kardynał Nycz ocenił właśnie, że Kościołowi instytucjonalnemu w Polsce potrzeba rocznie 8 mld zł na normalne funkcjonowanie. Ujawnił (chyba po raz pierwszy), że z tacy Kościół zbiera 6 mld. Brakuje dwóch – Kościół oczekuje tu wsparcia ze strony państwa.

Nycz zaznaczył, że w takiej sytuacji ok. 80 mln zł z tytułu Funduszu Kościelnego to kropla. Ale w ocenie Kościoła rzeczy idą w dobrym kierunku: prace nad dodatkowym 0,5-procentowym odpisem toczą się gładko we współpracy z rządem (no proszę, a przecież ten rząd jest rzekomo wrogiem Kościoła?!). Można dalej dyskutować o finansach Kościoła, ale przynajmniej mamy wreszcie jakieś liczby.

Nycz to oczywiście biskup tak samo konserwatywny, jak cała reszta episkopatu. Ale też pragmatyczny i nastawiony nie na konfrontację, lecz na dialog i współdziałanie. Kardynał z Warszawy wie, że media nie walczą papieżem z Kościołem, lecz o Kościół. W końcu niewierzącym i agnostykom też przysługuje prawo do marzeń o Kościele, z którym da się pokojowo koegzystować dla dobra ogółu.

Więcej na ten temat
Reklama
Reklama

Ta strona do poprawnego działania wymaga włączenia mechanizmu "ciasteczek" w przeglądarce.

Powrót na stronę główną