Osoby czytające wydania polityki

„Polityka”. Największy tygodnik w Polsce.

Wiarygodność w czasach niepewności.

Subskrybuj z rabatem
Kraj

Polacy, nic się nie stało

Ministerstwo Sportu: bilety na koncert Madonny kupiliśmy i nie kupiliśmy

materiały prasowe
11 lipca otrzymaliśmy sprostowanie tekstu „Ministerstwo Sportu kupiło bilety na koncert Madonny” (POLITYKA 28). Wyjaśnienia resortu to swego rodzaju kuriozum.

Rzeczniczka resortu napisała: „nie jest prawdą, iż resort zakupił 4037 biletów na koncert Madonny. MSiT nigdy nie był ani nie miał być stroną umów związanych z organizacją koncertu Madonny. Za warunki i treść zawartych umów była odpowiedzialna spółka Narodowe Centrum Sportu, która prowadziła negocjacje z organizatorem koncertu. Spółka Narodowe Centrum Sportu była bowiem podmiotem, który zarządzał Stadionem Narodowym w imieniu i na rzecz Skarbu Państwa. Zawarta w artykule pana Marka Henzlera informacja wprowadza opinię publiczną w błąd, dlatego z uwagi na potrzebę rzetelnego informowania proszę o sprostowanie nieprawdziwych informacji”.

Przywiązując zatem wagę do rzetelnego informowania opinii publicznej, publikujemy kopię faktury VAT nr 000170/03/2012 wystawionej za zakup 4037 biletów na koncert Madonny. W rubryce nabywca/płatnik wpisane jest Ministerstwo Sportu i Turystyki. Fakturę przyjął Departament Ekonomiczno-Finansowy i 4 kwietnia ub.r. kwotę 1 625 881 zł przelano organizatorowi koncertu. Rolę ministerstwa jako płatnika i nabywcy biletów urzędnicy mieli czas wyjaśnić. Zwróciłem się o to 2 lipca br., podając nawet numer faktury. W kolejnym liście z 9 lipca podkreśliłem, że z jej treści wynika, że nabywcą biletów było MSiT, a nie Narodowe Centrum Sportu. Kwestię tę pominięto zarówno w nadesłanym sprostowaniu, jak i w oświadczeniu na stronach internetowych MSiT.

MSiT nadal nie odpowiedziało na część pytań o dystrybucję 4037 biletów kupionych przez MSiT i 1388 biletów, które NCS miało otrzymać w ramach umowy o użyczenie stadionu. Powołując się na tajemnicę przedsiębiorstwa, MSiT odmówiło nam wglądu w umowę zakupu przez NCS za 600 tys. euro (z publicznych środków) praw marketingowych od organizatora koncertu. Otrzymaliśmy natomiast (na naszą prośbę) raport przygotowany „na podstawie materiałów zebranych w całym 2012 r., a traktujących na temat Stadionu Narodowego w Warszawie w kontekście koncertu Madonny” przez poznańską firmę zajmującą się monitoringiem i analizą treści w mediach. Firma wyliczyła, że na temat występu Madonny pojawiło się 2678 publikacji i emisji, w większości o neutralnym i pozytywnym charakterze. Wartość wygenerowanego przy tej okazji ekwiwalentu reklamowego wyliczono na 7 227 142 zł.

Minister Mucha przytacza tę kwotę jako pozytywny dla wizerunku Stadionu Narodowego (mimo utopienia milionów złotych ze środków publicznych) skutek koncertu Madonny. Zdaniem specjalisty od marketingu i PR, z takiego ekwiwalentu reklamowego zadowolona może być gwiazda popu i organizator koncertu, a nie operator Stadionu Narodowego.

Wieczorem 12 lipca rzeczniczka MSiT wreszcie przesłała POLITYCE odpowiedzi na wcześniejsze pytania. Przyznała m.in., iż to ministerstwo „było płatnikiem (widnieje na każdej fakturze)”, co wynikało ze „stanu formalnoprawnego spółki NCS w 2012 r.”. No i po co było tak kręcić?

Polityka 29.2013 (2916) z dnia 16.07.2013; Ludzie i wydarzenia. Kraj; s. 6
Oryginalny tytuł tekstu: "Polacy, nic się nie stało"
Więcej na ten temat
Reklama
Reklama

Ta strona do poprawnego działania wymaga włączenia mechanizmu "ciasteczek" w przeglądarce.

Powrót na stronę główną