Osoby czytające wydania polityki

Wiarygodność w czasach niepewności

Wypróbuj za 11,90 zł!

Subskrybuj
Kraj

Hala na Stadionie Narodowym

Wizualizacja hali konferencyjnej, która zostanie wybudowana na płycie Stadionu Narodowego. Wizualizacja hali konferencyjnej, która zostanie wybudowana na płycie Stadionu Narodowego. materiały prasowe

Na Stadionie Narodowym w Warszawie 11 listopada rozpocznie się szczyt klimatyczny – najważniejsze globalne forum poświęcone światowej polityce klimatycznej. Konferencja Stron Ramowej Konwencji Narodów Zjednoczonych w sprawie zmian klimatu (to oficjalna nazwa szczytu), już 19 z rzędu – ONZ organizuje je co roku – ma rozpocząć negocjacje na temat pakietu klimatycznego, który będzie obowiązywać świat od 2020 r. Organizatorem szczytu jest ONZ, a współorganizatorem, ze strony polskiej, Ministerstwo Ochrony Środowiska. Koszt, jaki poniesie strona polska, to ok. 100 mln zł.

Po to, by 10 tys. zaproszonych gości mogło owocnie obradować, na płycie Stadionu Narodowego zostanie wybudowana jednokondygnacyjna hala, w której będą urządzone dwie wielkie sale plenarne – każda pomieści ok. 3 tys. osób. Wyspecjalizowana firma jest w stanie wybudować taką halę – ze sztywnymi, ocieplonymi i wyciszonymi ścianami oraz dostępnością wszelkich potrzebnych mediów – w kilka dni. Po szczycie hala zostanie rozebrana. Poza tym na potrzeby konferencji zostaną zaadaptowane pomieszczenia znajdujące się w koronie stadionu.

Brane były pod uwagę inne miejsca – wyjaśnia dyrektor Departamentu Zrównoważonego Rozwoju w MOŚ Jacek Miziak, odpowiedzialny za organizację konferencji – na przykład siedziba Expo w Warszawie oraz hale przy ul. Marsa, jednak te lokalizacje są niewystarczające. By zorganizować konferencję w jednym miejscu, a taki jest wymóg Sekretariatu, musimy mieć obiekt pod dachem o powierzchni 75 tys. m kw. Niestety, Polska nie ma dużego i nowoczesnego centrum konferencyjnego. Zaproponowaliśmy więc Stadion Narodowy, ponieważ jest nowoczesny i przystosowany do tego typu przedsięwzięć, a przedstawiciele Sekretariatu w pełni ten pomysł zaaprobowali.

Polska była już organizatorem klimatycznego szczytu w 2008 r. w Poznaniu na terenie Międzynarodowych Targów Poznańskich i został on uznany za jeden z najlepiej zorganizowanych w historii tych spotkań. Mamy więc doświadczenie i pewnie tegoroczny szczyt też zakończy się sukcesem, przynajmniej od strony organizacyjnej. – Jednak w Poznaniu – dodaje dyr. Miziak – mieliśmy ogromne problemy z zakwaterowaniem gości, ponieważ tamtejsza baza hotelowa jest niewystarczająca. W Warszawie nie ma takich kłopotów, poza tym tu na miejscu są wszystkie placówki dyplomatyczne, stanowiące naturalną bazę wsparcia przy przyjmowaniu zagranicznych delegacji. Szczyt jest konferencją stron, czyli delegacji rządowych. Pozostali goście, a więc organizacje ekologiczne, naukowcy, biznesmeni, dziennikarze itd. – to obserwatorzy.

Zakładając nawet, że wszystko się uda, trudno nie zadać pytania: dlaczego Polska ubiega się o organizację wielkich i ważnych konferencji światowych, nie dysponując nowoczesnym centrum konferencyjnym. A może dlatego nie mamy centrum konferencyjnego, bo mamy stadiony?

Polityka 37.2013 (2924) z dnia 10.09.2013; Ludzie i wydarzenia. Kraj; s. 10
Reklama
Reklama

Ta strona do poprawnego działania wymaga włączenia mechanizmu "ciasteczek" w przeglądarce.

Powrót na stronę główną