Osoby czytające wydania polityki

Wiarygodność w czasach niepewności

Wypróbuj za 11,90 zł!

Subskrybuj
Kraj

Smoleński teatr absurdu

Latający cyrk Antoniego Macierewicza

Dla PiS Macierewicz od pewnego czasu jest nie tylko nadzieją na emocjonalne wiązanie elektoratu, ale też coraz większym kłopotem. Dla PiS Macierewicz od pewnego czasu jest nie tylko nadzieją na emocjonalne wiązanie elektoratu, ale też coraz większym kłopotem. Wojciech Barczyński / Forum
Antoniemu Macierewiczowi udało się zamienić tragedię w kabaret. Czy kompromitacja jego zespołu spowoduje kryzys całej ideologii smoleńskiej i zmniejszy polityczne wpływy PiS?

Antoni Macierewicz strzela z szybkością pistoletu maszynowego: niemal codziennie nowe zawiadomienie do prokuratury, nowi świadkowie, zapowiedzi kolejnych ekspertyz (także z NASA), wniosek o Trybunał Stanu dla premiera Tuska, kolejne konferencje smoleńskie. Poseł Macierewicz najwyraźniej wpada w popłoch i znaną sobie metodą nieprzyjmowania faktów do wiadomości próbuje zakrzyczeć rzeczywistość. A ona coraz bardziej skrzeczy, a nawet wrzeszczy.

Jego zespół parlamentarny przez kilkanaście miesięcy budował konstrukcję zamachu, która się właśnie widowiskowo wali. Erozja dotknęła już samych fundamentów budowli.

Opublikowanie przez zespół Macieja Laska siedemnastu zdjęć słynnej smoleńskiej brzozy oraz rozerwanego skrzydła samolotu to cios potężny. Wyraźnie wszak widać strzępy blach wbitych w drzewo, miejsce i sposób złamania. Mógł poseł Macierewicz wcześniej ignorować ujawniony fakt, że zdjęcie, na podstawie którego zagraniczny kwiat polskiej nauki konstruował swoje teorie, było komputerową symulacją zrobioną przez młodego rosyjskiego amatora, rozważającego, „co by było gdyby”. Mógł lekceważyć kompromitujące zeznania w prokuraturze swoich ekspertów, z czego jasno wynikało, że badali coś, o czym nie mieli pojęcia, a właściwie niczego nie badali. Opublikowanych fotografii już nie da się tak łatwo zbagatelizować.

Ale najmocniejsze ciosy spadły na zespół Macierewicza z własnych szeregów…

Cały artykuł Janiny Paradowskiej w najnowszym numerze POLITYKI – dostępnym w kioskach, w wydaniach na iPadzie, Kindle i w Polityce Cyfrowej!

Reklama
Reklama

Ta strona do poprawnego działania wymaga włączenia mechanizmu "ciasteczek" w przeglądarce.

Powrót na stronę główną