List zawiera przeprosiny za obrzucenie racami i petardami rosyjskiej ambasady podczas poniedziałkowego Marszu Niepodległości: - Choć nie jesteśmy sprawcami poniedziałkowej napaści na ambasadę Rosji w Warszawie przepraszamy Was za ten incydent.
Autorzy przypominają, że atak nie miał podłoża narodowego, ale był eskalacją nienawiści w wykonaniu „nacjonalistycznych chuliganów”, której ofiarami padają również Polscy. „To nie Polacy walczą z Rosjanami, a wrogowie wolności z jej obrońcami. W tej walce uważamy Was, Koledzy i Przyjaciele, za sojuszników. Prosimy, byście wy też tak nas traktowali. Tylko wspólnie możemy zatrzymać siejących wrogość ekstremistów”.
Autorami listu są członkowie Towarzystwa Dziennikarskiego, założonej kilka lat temu organizacji, do której należy wiele znanych osób związanych z mediami (m.in. Seweryn Blumsztajn, Artur Domosławski, Andrzej Jonas, Dorota Warakomska, Jacek Żakowski).
Do rosyjskich dziennikarzy
List otwarty
Drodzy Koledzy i Przyjaciele,
w poniedziałek 11 listopada w czasie nacjonalistycznej manifestacji w Warszawie grupa chuliganów obrzuciła racami teren ambasady Rosji i spaliła budkę strażnika. W środę grupa chuliganów w podobny sposób zaatakowała ambasadę Polski w Moskwie. Te dwa czyny pokazują, jak groźna może być licytacja wrogości.
Nie pozwólmy, by wrogowie wolności, praw człowieka i demokracji nadawali ton w stosunkach pomiędzy naszymi społeczeństwami. Powstrzymajmy dalszą eskalację nienawiści, zastępując ją pozytywną licytacją życzliwości.
Choć nie jesteśmy sprawcami poniedziałkowej napaści na ambasadę Rosji w Warszawie przepraszamy Was za ten incydent, który został już zdecydowanie potępiony przez władze Polski. Ci sami nacjonalistyczni chuligani, którzy zaatakowali przedstawicielstwo Waszego państwa, z taką samą nienawiścią atakowali też tych Polaków, których uważają za swych ideologicznych wrogów. To pokazuje, że konflikt, którego przejawem były oba ataki na przedstawicielstwa dyplomatyczne, nie ma charakteru narodowego. To nie Polacy walczą z Rosjanami, a wrogowie wolności z jej obrońcami. W tej walce uważamy Was, Koledzy i Przyjaciele, za sojuszników. Prosimy, byście wy też tak nas traktowali. Tylko wspólnie możemy zatrzymać siejących wrogość ekstremistów.
Towarzystwo Dziennikarskie
Za Stowarzyszenie Towarzystwo Dziennikarskie
Prezes Seweryn Blumsztajn