Osoby czytające wydania polityki

„Polityka”. Największy tygodnik w Polsce.

Wiarygodność w czasach niepewności.

Subskrybuj z rabatem
Kraj

Niegrzeczny chłopiec z PiS

Poseł – były agent zawieszony za groźby

Poseł PiS Tomasz Kaczmarek posiada niewątpliwie wiele talentów, ale od dawna wszystkie przyćmiewa łatwość, z jaką wywołuje skandale. Obciążają nie tylko jego konto, ale i partii, z której sztandarami obnosi się na co dzień.

Jak ujawnił tygodnik „Wprost”, Tomasz Kaczmarek, znany z poprzedniego wcielenia jako agent Tomek, romansując z pewną bizneswoman z Olsztyna, zastraszał jej męża słowami: „Żebyś nie dostał piłki zwrotnej. Bo ja i moi przyjaciele nie jesteśmy ludźmi, którzy są grzecznymi chłopcami”. 

Były też groźby bezpośrednie, wypowiedziane w stanie wskazującym na spożycie: „Za trzy sekundy wstanę i cię najebię. (…) Odpierdol się ode mnie, bo ja ci krzesłem przyjebię zaraz tak, że spadniesz”. Wszystko zostało nagrane na dyktafon, prawdopodobnie przez małżonka kobiety.

Zastanawia bogaty zasób słów pana posła i swoista poetyka, w jakiej konstruuje frazy. Gdybyśmy nie wiedzieli, że to oracja polityka PiS, można by zakładać się w ciemno, że nagrano gangstera, który nie bawi się w konwenanse, tylko wali knajackim językiem jak pięściami.

Krytycy będą teraz zarzucać Kaczmarkowi zachowanie niezgodne z etyką poselską, trzeba więc wziąć go w obronę. Gdzie jest powiedziane, że poseł nie może być chamem? Gdzie jest powiedziane, że ma używać wyłącznie literackiej polszczyzny? Gdzie wreszcie jest powiedziane, że poseł ma nie pić alkoholu i nie swawolić, kiedy tylko przyjdzie mu na to ochota? Poseł też człowiek, ma prawo się ubzdryngolić jak każdy, ma prawo wyrywać mężatki i grozić ich mężom, jak każdy. Ma prawo być niegrzecznym chłopcem.

Jako agent pracujący pod przykryciem Tomasz Kaczmarek robił dokładnie to samo, co czyni teraz. Wtedy jego dokonania szły na konto CBA, teraz pracuje na rzecz swojej partii. Kiedy podrywał Beatę Sawicką, czynił to dla dobra kraju. Kiedy rozbijał się służbowym porsche cayenne, kiedy pił i objadał się w drogich knajpach – wszystko dla ojczyzny. Teraz jego matecznikiem jest Prawo i Sprawiedliwość. Dla dobra PiS poseł Kaczmarek pije, bluzga, grozi. Spija życie garściami.

Ciekawe tylko, jak PiS, którego hasłami są m. in. Bóg, Honor, Ojczyzna i Rodzina, wytłumaczy sobie i wyborcom zachowanie posła nie bardzo pasujące do mozolnie budowanego wizerunku porządnego ugrupowania skupiającego samych porządnych ludzi.

Więcej na ten temat
Reklama
Reklama

Ta strona do poprawnego działania wymaga włączenia mechanizmu "ciasteczek" w przeglądarce.

Powrót na stronę główną