Z czego słynie Białystok? Wiele wskazuje na to, że wnet jedna będzie na to pytanie odpowiedź: Białystok pierwszym miastem, w którym na uniwersytecie zlikwidowali studia filozoficzne! Wyrzucili tę starą k…, której nikt już nie chce, i wystawili w okienku młódkę kognitywistykę? Teraz inni zobaczą, że tak można, i nuże zamykać filozofię, gdzie się da! Ruszy domino – Opole, Zielona Góra, Rzeszów, a na końcu Warszawa. Niech sobie wierni sami płacą na swoje kościoły, a metafizycy na swoje metafizyki! Uniwersytet to nie Zakład Sentymentalno-Charytatywny. Od kultywowania tradycji i duchowości są inne instytucje. Gdyż uniwersytet ma tworzyć rzetelną wiedzę i kształcić specjalistów. Dokładanie do fanaberii, nawet dość szacownych, jest nieuczciwe wobec podatnika. Taka to filozofia stoi za wyrzynaniem filozofii – rugowaniem jej z programów studiów, niedopuszczaniem do nauczania jej w liceach, a ostatecznie, jak widzimy, zamykaniem studiów filozoficznych w mniejszych ośrodkach.
Wiele już razy filozofowie uderzali w filozofię, głosząc, że zakalec „wiecznych problemów” da się przeczyścić już to teologią, już to naukami przyrodniczymi. Ale żeby niszczyć instytucję studiów filozoficznych – na to jeszcze nie wpadli. To oryginalny wkład Białegostoku do dziejów myśli. Bo szanowna opinia musi wiedzieć, że likwidacja filozofii miałaby się odbyć na oddolny wniosek wykładowców filozofii! Płaski merkantylizm i technokratyzm „góry” spotyka się z uniżonym oportunizmem „dołów”, które chcą być bardziej nowoczesne i „do przodu” niż samo Ministerstwo Prawdy.