„Przeszłość odkreślamy grubą linią”, „trzeba się było ubezpieczyć”, czy ostatnio „sorry, taki mamy klimat” to przykłady na to, jak politycy muszą uważać na słowa, konteksty, społeczny odbiór, nawet jeśli mieli rację i dobre intencje.
O tym traktuje okładkowy artykuł Sławomira Mizerskiego w najnowszej POLITYCE – „Nigdy nie mów sorry”. Autor, znany z lekkiego pióra i przekornego patrzenia na rzeczywistość, omawia jednak całkiem poważne zjawisko, pokazuje jak na przestrzeni ostatnich lat politycy stawali się ofiarami własnych niefortunnych sformułowań, nieprzemyślanych akcji PR-owych albo też wścibstwa tabloidów. A także internautów, którzy złośliwie, acz często dowcipnie przerabiają te wpadki na tzw. memy. Mizerski w swoim tekście radzi politykom – ze sporą dawką ironii - jak unikać takich zdarzeń. A więc lepiej mówić mniej i mgliściej, niż więcej i konkretniej oraz lepiej nie wkładać niczego dziwnego na głowę. Polecam Państwu ten miejscami zabawny, ale zarazem pouczający artykuł, mówiący wiele o dzisiejszym publicznym życiu, o naturze mediów, o zmianach zachodzących w polityce i jej odbiorcach.
Zachęcam do lektury wszystkich pozostałych tekstów w najnowszej POLITYCE, w tym wywiadu Jacka Żakowskiego z prezesem IPN o tym, czym Instytut się zajmuje i czy nie jest przypadkiem stroną politycznego sporu. Polecam również artykuł o przyszłości Facebooka w 10 rocznicę powstania tego serwisu oraz poruszający reportaż o matkach, które wychowują swoje dzieci w zakładach karnych.
Życzę zajmującej lektury.
Mariusz Janicki
Najnowszy numer POLITYKI jest dostępny od środy w kioskach i czytniku Kindle, a od wtorku wieczorem w wydaniach na iPadzie i w Polityce Cyfrowej.