Jak się dowiadujemy ze źródeł w Ministerstwie Infrastruktury i Rozwoju, które przygotowało projekt, dokument nie przewiduje obowiązkowych alkomatów we wszystkich pojazdach, jak po wypadku zapowiadał Donald Tusk. Zamiast tego zostanie wprowadzony obowiązek montażu alcolocków we wszystkich pojazdach służących do transportu publicznego – autobusach, tramwajach, autokarach.
Alcolock to urządzenie, które uniemożliwia uruchomienie pojazdu bez sprawdzenia poziomu trzeźwości kierującego. Jednak jego zamontowanie sporo kosztuje. Za samo urządzenie trzeba zapłacić powyżej tysiąca złotych.
Obowiązek założenia alcolocku obejmie też osoby, które zostały skazane za jazdę pod wpływem alkoholu – ma to zapobiec recydywie. Dlaczego rząd wycofał się z alkomatów? Pomysł był krytykowany jako nierealny, krytycy argumentowali, że tanie alkomaty nie są miarodajne, a takie z policyjnym atestem są za drogie dla przeciętnego kierowcy.