Osoby czytające wydania polityki

„Polityka”. Największy tygodnik w Polsce.

Wiarygodność w czasach niepewności.

Subskrybuj z rabatem
Kraj

Renta dla weteranów opozycji

Internowany w więzieniu w Załężu k. Rzeszowa, 1982 r. Internowany w więzieniu w Załężu k. Rzeszowa, 1982 r. Michał Bukojemski / Forum
Sejm zajął się senackim projektem ustawy o działaczach opozycji antykomunistycznej oraz osobach represjonowanych z powodów politycznych.

Senatorzy chcą, by taki status uzyskały osoby, które w latach 1956–89 m.in.: przez co najmniej 6 miesięcy należały do nielegalnej organizacji, skazano je w procesie politycznym, trzymano bez wyroku w aresztach przez ponad 30 dni, internowano w stanie wojennym. A także te, które z powodów politycznych pozbawiono pracy, możliwości uprawiania zawodu, relegowano z uczelni, powołano do dodatkowej służby w wojsku i objęto dłuższym niż rok cenzorskim zakazem publikacji. Status działacza i osoby represjonowanej ma przysługiwać osobom dotkniętym represjami, a nie każdemu członkowi Solidarności czy Niezależnego Zrzeszenia Studentów z okresu tzw. pierwszej Solidarności (31 sierpnia 1980 r. – 13 grudnia 1981 r.).

Za odrzuceniem senackiego projektu opowiedział się Twój Ruch i już widać, że będą spory o tryb weryfikacji i status działacza opozycji oraz o należne im przywileje i świadczenia. Beneficjentów ustawy może być „nie więcej niż 10 tys. osób” (według IPN), jak i nawet 342 tys. (według CBOS). W pierwszym przypadku koszt świadczeń dojdzie do ok. 100 mln zł, a w drugim – do 4,5 mld zł i resort finansów opiniując projekt, już zaznaczył, że obecnie nie ma „możliwości poniesienia dodatkowych ciężarów finansowych w takich wysokościach”.

Posłowie PiS poparli projekt senacki i złożyli własny, podbijający propozycje Senatu. Byli opozycjoniści mieliby otrzymać tytuł i rentę Weterana Opozycji Antykomunistycznej. Weteranami mogliby zostać redaktorzy i drukarze z podziemnych wydawnictw, nawet jeśli z tego powodu nie byli represjonowani. Szacuje się, że projekt PiS może kosztować 240 mln zł. Klub SLD chce rozmawiać o projekcie Senatu, ale ma też pomysł własny, by wypłacać po 200 zł rekompensaty „ofiarom transformacji” ze zlikwidowanych w latach 1989–92 pegeerów i fabryk. „Ofiar” ma być ok. 2 mln, a na rekompensaty potrzeba rocznie 2,8 mld zł. Licytacja na projekty trwa. Jest mało realne, by senacka ustawa weszła w życie 1 czerwca 2014 r., nie mówiąc już o tym, że w budżecie na 2014 r. nie ma na ten cel nawet złotówki.

Polityka 11.2014 (2949) z dnia 11.03.2014; Ludzie i wydarzenia. Kraj; s. 6
Więcej na ten temat
Reklama
Reklama

Ta strona do poprawnego działania wymaga włączenia mechanizmu "ciasteczek" w przeglądarce.

Powrót na stronę główną