Osoby czytające wydania polityki

Wiarygodność w czasach niepewności

Wypróbuj za 11,90 zł!

Subskrybuj
Kraj

Konstytucja nie zabrania pracować dłużej

Ustawa emerytalna konstytucyjna

Jacek Marczewski / Agencja Gazeta
Wydłużenie do 67 lat wieku uprawniającego do przejścia na emeryturę było zgodne z ustawą zasadniczą – stwierdził Trybunał Konstytucyjny. Kiedy system emerytalny się nie domyka, rząd ma nie tylko prawo, ale także obowiązek dokonywać w nim reform. Także bolesnych.

Wyrok czyni skargę Prawa i Sprawiedliwości, a także „Solidarności” i OPZZ, domagających się cofnięcia „reformy 67”, bezzasadną. Można nawet powiedzieć, że teraz sytuacja pracujących, w obronie których wystąpili składający wniosek do TK, stała się gorsza niż przed wyrokiem. Rząd, wydłużając wiek uprawniający do zakończenia aktywności zawodowej, zostawił bowiem furtkę dla osób, które jednak nie będą w stanie tak długo pracować.

Miała nią być tzw. emerytura przejściowa, umożliwiająca otrzymanie świadczenia wcześniej (fakt, że dużo niższego od emerytury uzyskanej w wieku 67 lat), w przypadku kobiet już po 62, a mężczyzn –po 65 urodzinach. Ten zapis trybunał zakwestionował. Trzeba go więc będzie zmienić.

Wyrok Trybunału Konstytucyjnego nie dziwi, spodziewano się właśnie takiego. TK, przyznając rację rządowi, jednocześnie postawił go jednak w kłopotliwej sytuacji. Sędziowie przecież zgodzili się (choć niejednogłośnie) co do tego, że prawa nabyte nie mogą być przeszkodą w reformowaniu dziurawego systemu emerytalnego.

A skoro tak, to dlaczego prawo nie jest jednakowe dla wszystkich? Dlaczego olbrzymia większość Polaków może i musi pracować do 67 lat, chociaż – gdy zaczynali pracę – mogli liczyć na emeryturę w wieku 65, a kobiety 60 lat? To jest zgodne z konstytucją, ale wydłużenie wieku emerytalnego dla policjantów oraz innych służb mundurowych już nie było? Dlaczego ich reforma objęła tylko osoby, które jeszcze pracy nie rozpoczęły, a ominęła już pracujących? Bo są równi i równiejsi?

Konstytucją wytłumaczyć się tego nie da, polityką – jak najbardziej. Rząd strach przed reformowaniem systemu mundurowych tłumaczył prawami nabytymi. Teraz, po wyroku Trybunału Konstytucyjnego, wiemy na pewno, że to nieprawda. Jak widać prawa nabyte dotyczą tylko tych, których politycy się boją.

Więcej na ten temat
Reklama
Reklama

Ta strona do poprawnego działania wymaga włączenia mechanizmu "ciasteczek" w przeglądarce.

Powrót na stronę główną