Osoby czytające wydania polityki

„Polityka”. Największy tygodnik w Polsce.

Wiarygodność w czasach niepewności.

Subskrybuj z rabatem
Kraj

Nie ma wolności bez nowoczesności

Bronisław Komorowski o sukcesach i porażkach III RP

„Nie zgadzam się z tezą, że wszystko zaczęło się przy Okrągłym Stole. To był tylko ważny etap dochodzenia do momentu, kiedy już nie rozmowy elit decydowały o losie Polski, lecz kartka wyborcza, głos społeczeństwa”. „Nie zgadzam się z tezą, że wszystko zaczęło się przy Okrągłym Stole. To był tylko ważny etap dochodzenia do momentu, kiedy już nie rozmowy elit decydowały o losie Polski, lecz kartka wyborcza, głos społeczeństwa”. Jacek Turczyk / PAP
Prezydent Rzeczpospolitej Polskiej Bronisław Komorowski o potrzebie i sensie Święta Wolności, umiejętności korzystania z władzy oraz roli Polski w kryzysie ukraińskim.
„Mamy za sobą 25 lat sukcesów, które zawdzięczamy przede wszystkim dialogowi i współpracy”.Leszek Zych/Polityka „Mamy za sobą 25 lat sukcesów, które zawdzięczamy przede wszystkim dialogowi i współpracy”.

Janina Paradowska, Jerzy Baczyński: – Polska jest rzeczywiście krajem paradoksów. Pan, prezydent Rzeczpospolitej, z dnia 4 czerwca czyni ważne Święto Wolności, obchodzone w tym roku z dużym rozmachem, choć przecież Bronisław Komorowski był kontestatorem umów Okrągłego Stołu i nawet nie bardzo wiadomo, czy wziął udział w wyborach czerwcowych…
Bronisław Komorowski: – Byłem, podkreślam słowo „byłem”, człowiekiem na tyle radykalnych poglądów i zachowań, że umowie przy Okrągłym Stole nie ufałem i uważałem, że wybory 4 czerwca będą oszukane. Z żoną przez cały tamten dzień spieraliśmy się, zastanawialiśmy, jak się w tym wszystkim zachować. Nie wierzyłem w to, że komunistyczna władza pozwoli nam wygrać. Tym większa jest moja radość dzisiaj, że mogę angażować się w to piękne Święto Wolności i powiedzieć wszystkim, którzy wówczas odważyli się na polityczny kompromis: mieliście rację. Dziś jestem o tym przekonany.

Także o tym, że to właśnie ten dzień powinniśmy obchodzić jako symboliczną datę narodzin III Rzeczpospolitej?
Będę się pewnie do końca życia z tego tłumaczył, ale powiem, że warto. Okrągły Stół kontestowałem ze względów zarówno ideowych, jak i powodowany obawami, podzielanymi przez wielu ówczesnych opozycjonistów, że Solidarność zostanie po prostu oszukana. Wciągnięta w grę przez władzę komunistyczną, wykorzystana i porzucona. Uważałem, że to zbyt kręta droga do celów tak jasnych, jak wolność, niepodległość, demokracja.

Czuję się nieco usprawiedliwiony tym, że także Lech Wałęsa często powtarzał, że siedli przy Okrągłym Stole z zamiarem oszukania – oni nas, my ich, ale wyszło na nasze i my wygraliśmy.

Polityka 20.2014 (2958) z dnia 13.05.2014; Polityka; s. 24
Oryginalny tytuł tekstu: "Nie ma wolności bez nowoczesności"
Reklama