Ten twór miałby zjednoczyć rozproszone poza samym PiS twory i formacje prawicowe, scalić je jakoś, co by dało pewne jakoby zwycięstwo w nadchodzących wyborach, na pewno w tych najważniejszych, czyli parlamentarnych. Czyli przyniosło władzę.
Dodaje się do siebie procenty wpływów i rzeczywiście wychodzi na to, że prawica może być wielkim zwycięzcą nadchodzącego sezonu politycznego, zwłaszcza gdyby zjednoczona przestała się sama ze sobą gryźć, a na swoich listach ustawiła obok siebie najbardziej widoczne postaci. Od Brudzińskiego zaczynając, a na Ziobrze kończąc, wedle układu alfabetycznego mniej więcej, bo i w końcu poseł Żalek na liście mógłby się znaleźć, niosąc czerwoną latarnię. Zaczęły krążyć plotki, kto mianowicie już na te listy może się zapisywać, choćby panie posłanki Wróbel i Kempa, na pewno Jarosław Gowin, Ziobro zaś musi przejść kwarantannę i tak dalej...
Te apele i plotki na razie odbijały się od milczenia Jarosława Kaczyńskiego, który wreszcie przemówił i powiedział właśnie, że przed wyborami 2015 r. „musimy zjednoczyć prawicę”, aczkolwiek – zastrzegł – „ewentualna współpraca z ziobrystami i gowinowcami może być bardzo trudna”. Ważne jednak, że jest wola. A przypuszczać można, jak zna się Jarosława Kaczyńskiego, że jest już pomysł, jak owo zjednoczenie przeprowadzić i jakie osiągnąć cele.
Można założyć, że teraz PiS będzie czekał na pogłębienie się erozji obu partii kierowanych przez Gowina i Ziobrę, co będzie objawiało się efektownymi odejściami działaczy w kierunku właśnie PiS (w wielu wypadkach „odejściami-powrotami”) bądź w kierunku pozornie „niezależnym”, a zakończy się nieuchronnymi klęskami w wyborach samorządowych. Potem będzie jakieś układanie się, ale na twardych warunkach Jarosława Kaczyńskiego. Będzie to po pierwsze kolejną lekcją upokorzenia i po drugie – całkowitym ubezwłasnowolnieniem politycznym. Pamiętają to dobrze tacy byli apostaci PiS, którzy wrócili do partii-matki, jak choćby posłowie Ujazdowski i Sellin.
Na marginesie pozostanie jak na razie Janusz Korwin-Mikke. Ale i na niego przyjdzie kolej, spokojna głowa.