Bartłomiej Sienkiewicz był gościem Moniki Olejnik w „Kropce nad i". – Istotą tej afery jest nielegalne nagrywanie polityków polskich – tak szef MSW skomentował nagrania z podsłuchów ujawnione przez tygodnik „Wprost”. Dodał, że ma do siebie żal o język tej rozmowy i o to, że wcześniej nie udało się tej sprawy wykryć.
Sienkiewicz, pytany, czy po publikacji rozmowy z prezesem NBP Markiem Belką nie czuje się skompromitowany i nie uważa, że powinien odejść z ministerstwa, mówił, że o jego ustąpieniu lub pozostaniu na stanowisku zadecyduje premier.
Koniec kariery Sienkiewicza
Na uwagę dziennikarki o tym, że do nagrania by nie doszło, gdyby z Markiem Belką rozmawiał w gabinecie, Sienkiewicz odpowiedział: – Ma pani rację o tyle, że oczywiście zawsze można zamykać się w swoich gabinetach. Natomiast jednak mam wrażenie, że żyjemy w normalnym, wolnym kraju, w którym każdy ma prawo spotkać się tam, gdzie chce, i rozmawiać, o czym chce, nawet minister konstytucyjny z prezesem narodowego banku. Zapewniał, że nie złamał prawa, a jego rozmowa z szefem NBP była towarzyska i znalazły się w niej liczne skróty myślowe. Sienkiewicz kilkukrotnie podkreślał, że ta sprawa kończy jego polityczną karierę i zamyka przed nim perspektywy na przyszłość.
NBP ma wspierać rząd
Drugim gościem Moniki Olejnik był Marek Belka. – Z tego niezbyt ładnego określenia będę się musiał tłumaczyć w środę przed Radą Polityki Pieniężnej – powiedział prezes NBP, który w rozmowie z szefem MSW określił RPP jako „pieprzoną”. Dodał, że jego rozmowa z Bartłomiejem Sienkiewiczem była rozmową prywatną i – jak to określił – nie do publicznej konsumpcji.
Prezes banku centralnego mówił w „Kropce nad i”, że podstawowym obowiązkiem NBP jest wspieranie rządu. Podkreślił, że jego rozmowa z Sienkiewiczem w żadnym razie nie naruszała niezależności tej instytucji. – Jeśli przeczytamy artykuł o NBP, to jest tam zapis o wspieraniu polityki rządu – mówił Marek Belka.
Pytany przez Olejnik o ujawnione w tej rozmowie żądanie dymisji ówczesnego ministra finansów Jacka Rostowskiego, Belka precyzował: – Omawialiśmy z ministrem Sienkiewiczem sytuacje krytyczne, korektę błędów w polityce finansowej, a najlepiej wykonują ją ministrowie techniczni, a nie polityczni. Przekonywał, że ceni Rostowskiego, ale ich współpraca nie zawsze układała się najlepiej.
Tygodnik „Wprost” ujawnił nagranie z podsłuchu, na którym Bartłomiej Sienkiewicz rozmawia z Markiem Belką o hipotetycznym wsparciu budżetu państwa przez NBP, na kilka miesięcy przed wyborami, które – zdaniem ich obu – może wygrać PiS. Szef NBP przystaje na ten pomysł, ale stawia warunki: dymisji ministra finansów Jacka Rostowskiego oraz nowelizacji ustawy o banku centralnym.