Co może Ewa Kopacz?
Czy nowa Prezes Rady Ministrów zdyscyplinuje ludzi PO?
Obóz władzy – rozciągający się dziś od prezydenta, poprzez panią premier i rząd, skończywszy na PSL i wszystkich nieformalnych frakcjach Platformy – zdał swój pierwszy trudny egzamin. Przeżył odejście Donalda Tuska (nie ostateczne i niezbyt dalekie), który był nie tylko liderem. Był kimś więcej – wodzem, tak jak dla swojej partii wodzem jest Jarosław Kaczyński.
Pomiędzy wodzem a resztą politycznego obozu rozciąga się przepaść. Ludzie wodza tak długo ukrywają własne poglądy, a nawet charaktery, że po jakimś czasie nie możemy już wiele powiedzieć o ich „suwerennym” potencjale. Właśnie dlatego tak wielkim ryzykiem był awans Tuska, szczególnie u progu roku wyborczego. I w sytuacji, kiedy trend był niekorzystny dla Platformy. Nawet Tusk nie potrafił znaleźć skutecznego lekarstwa na postępującą demobilizację elektoratu PO. Ludzi środka, wyborców o umiarkowanych poglądach.