Osoby czytające wydania polityki

Wiarygodność w czasach niepewności

Wypróbuj za 11,90 zł!

Subskrybuj
Kraj

Spadek po Radku

Grzegorz Schetyna w MSZ: główne cele bez zmian

Grzegorz Schetyna i Radosław Sikorski Grzegorz Schetyna i Radosław Sikorski Stanisław Kowalczuk / EAST NEWS
Awanso-dymisja Radosława (Radka) Sikorskiego i galopada zdarzeń ostatnich tygodni utrudniła publiczne podsumowanie 7 lat jego działania w MSZ.

Nowy minister resortu Grzegorz Schetyna zapewnił w Sejmie, że jego poprzednik pozostawił politykę zagraniczną w dobrej kondycji i że jej cele się nie zmieniają. To prawda, ale przecież zmieniła się sytuacja wokół Polski i trzeba problemy przemyśleć na nowo.

Widzimy, że Ukraina nie rozwiązuje swoich poważnych problemów z Rosją. Nie jest winą Sikorskiego, że forsowane przez niego wraz z Carlem Bildtem Partnerstwo Wschodnie nie przyniosło spodziewanych efektów. Polska została odsunięta z pierwszej linii polityki unijnej na Wschodzie. To polityczna porażka, na którą Warszawa musi znaleźć pomysł, a nie przykrywać jej miękkim dyskursem w stylu, „iż nie o wojnę chodzi, lecz pokój”.

Zachód, chyba bez wielkich nadziei, pilnuje tzw. porozumień mińskich. Ubolewamy, że nie ma nas w gronie polityków kształtujących politykę Zachodu wobec Ukrainy, ale odpowiedzmy na pytanie: a co byśmy do tej polityki sami wnieśli? Jeśli twierdzimy, rząd, a jeszcze bardziej opozycja, że niepodległość Ukrainy to jeden z najważniejszych, Giedroyciowych celów Polski, to dlaczego nie utworzymy specjalnego własnego programu Partnerstwa Ukraińskiego bez obrażania się, czy nas chcą czy nie chcą? Kwota 21 mln zł dla Ukrainy na pewno nie odzwierciedla ambicji naszej polityki, to dobre na dzielnicę małego miasta. Polityka kosztuje, samymi zaklęciami jej się nie zrobi.

Minister Schetyna słusznie zaakcentował dwutorową politykę wobec Rosji. Rosja zakwestionowała ład międzynarodowy w Europie i tego nie wolno zaakceptować, polityka utrzymania sankcji jest konieczna. Ostatnie doniesienia o spadku kursu rubla i ostrożności inwestorów zachodnich w Rosji dowodzą, że sankcje przynoszą rezultaty, zwłaszcza że liderami sankcji są Niemcy, którzy nie wahają się ponosić ich kosztów ekonomicznych.

Polityka 46.2014 (2984) z dnia 11.11.2014; Komentarze; s. 8
Oryginalny tytuł tekstu: "Spadek po Radku"
Reklama